DJ w RMF MAXX. Prowadzi audycje z wielką charyzmą, by u słuchaczy pojawiał się jak najczęściej uśmiech. Wcześniej widziano i słyszano go między innymi w Telewizji Polskiej oraz radiach Trójmiasta. Prezenter, który mówi sam o sobie: "w innych krajach powiedzieliby, że mam oczy orzechowe. W Polsce mam piwne - i to jest chyba wersja bliższa memu żołądkowi"... W dzieciństwie mylono go - za sprawą długich włosów - z dziewczętami. Wtedy koleżanka Iwona, w wieku czterech lat, pokazała mu różnice płci, co do dziś wspomina z sentymentalnym błyskiem w oku. Nieco później Mariusz trafił do szkoły podstawowej, gdzie zaczął nagrywać na kasety swoje amatorskie programy, którymi potem zamęczał kolegów z ławki. Teraz, jak mówi, oni żałują, że nie robili tego samego. Uwielbia włoskie jedzenie, podróże i książki. Pytany o to, co chciałby zrobić w najbliższym wolnym czasie odpowiada, że chętnie zabrałby książki i oddał do szkolnej biblioteki. Twierdzi, że niczego się nie boi, bo gdyby - jako młody tata - pokazał synowi, że coś wywołuje u niego strach, ten wyśmiałby go. Na koniec chciałby jeszcze dodać, że wydaje mu się, iż umie śpiewać jak Elvis Presley...