Adele przerwała trasę koncertową. Fani są wściekli

Adele opublikowała na Instagramie oświadczenie, które wywołało skrajne emocje u jej fanów. Poinformowała w nim, że z powodu choroby przerywa trwającą trasę koncertową. W komentarzach internauci podkreślają, że to nie pierwsza taka sytuacja.

fot. Shutterstock

Adele przerywa trasę koncertową

Adele jest jedną z najpopularniejszych wokalistek na świecie. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że jej występy na żywo są wyczekiwane przez fanów, a bilety rozchodzą się w mgnieniu oka. Na początku roku rozpoczęła nową trasę koncertową. Dziś artystka za pośrednictwem Instagrama przekazała fanom, że musi ją przerwać. Najbliższe koncerty są przełożone z powodu choroby, która trwa od dłuższego czasu i mocno wpłynęła na jej głos.

Niestety muszę odpocząć i wstrzymać mój pobyt w Vegas. Byłam chora pod koniec ostatniej trasy i przez całą przerwę. Nie miałam szansy wrócić do pełnego zdrowia przed wznowieniem występów, a teraz znowu jestem chora i niestety to wszystko odbiło się na moim głosie. I tak zgodnie z zaleceniami lekarzy, nie mam innego wyboru, jak tylko odpocząć – napisała w oświadczeniu.

Adele przekłada koncerty. Fani są wściekli

Wpis Adele wywołał wielkie poruszenie w sieci. Pod publikacją pojawiło się wiele słów wsparcia od fanów. Podkreślają oni, że najważniejsze jest, aby artystka wróciła do zdrowia:

Ten anielski głos trzeba odzyskać, dbaj o siebie
Po 80 występach należy się już odpoczynek
Twoje zdrowie i dobre samopoczucie są najważniejsze.

Nie wszyscy mają jednak tyle wyrozumiałości. W komentarzach nie kryją swojej złości. Są sfrustrowani między innymi z powodu wysokich kosztów, jakie ponieśli w związku z wyjazdem. Wypominają jej też, że podobne sytuacje miały miejsce już wcześniej.

Nie powinnaś planować tak wielu koncertów. Kto zapłaci za bilety samolotowe i miejsca w hotelu, które już są zarezerwowane?

Z tego, co wiem, ubezpieczenie nie pokrywa kosztów wydanych na rezerwację miejsc hotelowych. Fani mają prawo czuć złość z powodu odwołanych koncertów i nadal współczuć Adele. Mamy prawo do naszych uczuć

To już drugi raz koncert odwołany na kilka dni przed naszym udziałem. W obu przypadkach były prezentem urodzinowym dla mojej nastoletniej córki

Kocham Adele, ale już nigdy nie zapłacę, żeby zobaczyć ją na koncercie po tym, jak odwołała swój ostatni występ w Londynie po zakończeniu trasy koncertowej w 2017. Zapłaciliśmy za wyjazd do Londynu, żeby ją zobaczyć, oraz za bilety, a ona odwołała dopiero rano – wymieniają się swoimi uwagami.

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: