Aneta Zając zakochana? Aktorka spotyka się z ojcem dziecka Anny Wendzikowskiej!

Aneta Zając zyskała sympatię widzów, wcielając się w rolę Marysi w serialu: "Pierwsza miłość". Prywatnie przez długi czas była partnerką Mikołaja Krawczyka, jednakże związek ten od lat należy już do przeszłości. Okazuje się jednak, że teraz gwiazda znów może być zakochana! Co ciekawe, los połączył ją z ojcem dziecka Anny Wendzikowskiej.

Czas na miłość

Aneta Zając zdobyła serca widzów rolą Marysi w „Pierwszej miłości”. Aktorka wciela się w tę postać już od czternastu lat! Na planie produkcji poznała Mikołaja Krawczyka, który również zwrócił uwagę na piękną partnerkę. Aktorzy szybko zostali parą również w życiu prywatnym i doczekali się dwóch synów: Roberta i Michała (7 l.). Niestety prawdziwa miłość okazała się równie nietrwała, jak ta w serialu – Krawczyk i Zając rozstali się w 2012 roku. O ile serialowy Paweł szybko odnalazł szczęście u boku Sylwii Juszczak (pobrali się w zeszłym roku), o tyle Aneta Zając do tej pory nie miała szczęścia w miłości i raczej stroniła od podawania informacji na temat jej życia prywatnego. Ostatnio jednak w mediach pojawiła się wieść, że aktorka znów jest zakochana!

Co ich połączyło?

Jak podaje „Flesz”, Aneta Zając spotyka się z Patrykiem Ignaczakiem: członkiem zespołu AudioFeels i… byłym partnerem Anny Wendzikowskiej! Muzyk i prezenterka byli razem przez kilka lat, a owocem ich miłości jest córka Kornelia (3 l.). Para rozstała się jednak niedługo po narodzinach dziecka. Według magazynu zarówno samotna Zając, jak i przystojny Ignaczak mają czuć się dobrze we własnym towarzystwie. Podobno Patryk miał pojawić się w Teatrze Capitol, gdzie występuje Aneta. Z kolei w zeszłym miesiącu tych dwoje udało się na wspólną wycieczkę rowerową.

„Świetnie się rozumieją, łączy ich wiele pasji, oboje cenią sobie zdrową kuchnię. Wiedzą też, co to znaczy być samotnym rodzicem. Anecie imponuje fakt, że Patryk doskonale radzi sobie w roli taty trzyletniej Kornelii”

– zaznacza informator pisma. Czy tych dwoje rzeczywiście połączyło szczere i mocne uczucie? O tym przekonamy się niebawem.

Oceń ten artykuł 0 0