Carrie Fisher zmarła z powodu narkotyków?! Są nowe doniesienia od koronera

Carrie Fisher zmarła 27 grudnia 2016 roku, pozostawiając za sobą niezapomnianą rolę księżniczki Lei z Gwiezdnych Wojen. Aktorka zmarła bezpośrednio z powodu rozległego zawału serca. Koroner przez cały czas szukał jego powodu i po pół roku znalazł część odpowiedzi.

Śmierć Carrie Fisher poruszyła cały świat. Zwłaszcza tych, którzy dobrze pamiętają księżniczkę Leię z Gwiezdnych Wojen. Aktorka doświadczyła rozległego zawału serca podczas lotu samolotem i to była bezpośrednia przyczyna zgonu. Jednak do tej pory nie do końca wiadomo było, co doprowadziło do tego stanu.

Przez ostatnie pół roku histopatolodzy badali tkanki pobrane z ciała aktorki, by dowiedzieć się dlaczego Carrie Fisher doznała zawału. Okazuje się, że badaczom udało się co nieco ustalić. Według nowego raportu medycznego, 60-letnia aktorka cierpiała na bezdech senny, chorobę serca oraz zatrzymanie krążenia. Gwiazda miała też brać różne środki o działaniu narkotycznym, które niekoniecznie zostały przepisane przez lekarza. Jest to możliwe, gdyż sama Fisher przyznawała się do uzależnienia od używek. W raporcie jednak nie pojawiły się słowa, które mogłyby wskazywać, że narkotyki mogły być jedną z przyczyn zawału serca. Kononer podał także, że były również inne przyczyny, których raport już nie ujął.

 

Bill Murray woos Princess Leia at the beach. #billmurray #carriefisher #1970s

A post shared by Jimmy (@jimsoldier) on

Oceń ten artykuł 2 0

Ogólna ocena Carrie Fisher zmarła z powodu narkotyków?! Są nowe doniesienia od koronera to: 100% / 100%, uzyskana z: 2 głosów.