Córka Olgi Frycz przechodzi etap "buntu". Aktorka z przymrużeniem oka opisuje, co dzieje się w jej domu

Olga Frycz opublikowała na Instagramie obszerny wpis. Wyjaśniła w nim, z czym obecnie mierzy się jako mama. Jej młodsza córeczka przechodzi okres "buntu", przez co w domu zdarzają się zabawne sytuacje.

Olga Frycz – dzieci

Olga Frycz jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami swoją codziennością. Sporą część publikowanych przez nią treści dotyczy macierzyństwa. 37-latka doczekała się dwóch pociechJest mamą Heleny i Zosi.

Tak jak spora część mam, musi mierzyć się z różnymi zachciankami dzieci. Dziś na Instagramie opisała, na jakim etapie „buntu” znajduje się jej młodsza córka. Jak podkreśliła aktorka, jest już w tej kwestii doświadczona i nie robi to na niej większego wrażenia.

Jak dobrze, że „bunt dwulatka” nie robi już na mnie żadnego wrażenia. Nawet trochę zapomniałam jak to było, ale Zosia od kilku dni robi wszystko żeby mi przypomnieć ten dosyć burzliwy czas. Z Helenką było o tyle trudniej, że mnie wzięła z zaskoczenia. A Zosia? Byłam na to przygotowana. Ha! – zaczęła.

W dalszej części 37-latka z przymrużeniem oka przytoczyła konkretne sytuacje z poprzednich dni. Jak opisała, jej córeczka ma specjalne życzenia dotyczące fryzury czy ubioru.

Ostatnio o drugiej w nocy obudziła się z pretensją, że nie ma kucyka. Zażyczyła sobie jednego z grubą gumką. Po minucie zmieniła zdanie, że jednak chce dwa kucyki ale z małymi gumeczkami. No to zrobiłam. O drugiej w nocy. Maja świadkiem! NIE MA PROBLEMU. Wieczorem postanowiła pójść spać w baletkach. W nocy, nie uwierzycie, pospadały jej z nóg, rano założyłyśmy je znowu i w baletkach poszła do żłobka bo się już zdjąć ich nie dało. NIE MA PROBLEMU – wspominała.

Olga Frycz z przymrużeniem oka o zachciankach córki

Olga Frycz wspomniała też, że „bunt” Zosi dotyczy także jedzenia. Jeden z posiłków postanowiła zjeść w… wannie. Jak podkreśliła jeszcze raz, konsekwentnie reaguje na wymagania dziewczynki tak samo: zachowuje spokój i nie kłóci się z nią.

Rano robiąc dziewczynkom owsiankę, niefortunnie wrzuciłam do środka malinki, jak zawsze zresztą. I to był duży błąd. Oj duży. Ale spokooojnie. prrrrrrrrrrr. Przecież mogę je wygrzebać, albo z przyjemnością zrobić nową. Z największą przyjemnością. NIE MA PROBLEMU. Poprosiła o mandarynkę. No to obrałam jej tą mandarynkę i to był kolejny błąd. Ona chciała nie obraną. A kolacje zjadła w wannie. Bo tak chciała. NIE MA PROBLEMU. Przecież ja się nie będę z dwulatką kłócić.

Jak wygląda małżeństwo Marceli i Michała Koterskich? Najnowszy wpis mówi wszystko [FOTO]
Marcela Koterska niespełna miesiąc temu wyszła za mąż. Na ślubnym kobiercu stanęła z Michałem Koterskim. Jak im się układa? Najnowszy wpis mówi wszystko.

Oceń ten artykuł 0 0