Hubert Urbański obalił mit o "Milionerach". Wiele osób będzie zaskoczonych

Hubert Urbański jest twarzą programu "Milionerzy". Prowadzący w jednym z wywiadów obalił mit, który krąży na temat teleturnieju. Wiele osób twierdzi, że gospodarz od razu widzi poprawną odpowiedź na dane pytanie. Jak jest naprawdę?

fot. AKPA/Gałązka
fot. AKPA/Gałązka

Czy Hubert Urbański widzi poprawne odpowiedzi?

„Milionerzy” to jednen z najbardziej popularnych teleturniejów. Uczestnicy muszą wykazać się nie tylko odpornością na presję czasu, ale również ogromną wiedzą z wielu dziedzinNa temat kulis kręcenia programu krąży już wiele legend. Wśród nich jest ta, która mówi o tym, że Hubert Urbański od razu po zadaniu pytania widzi, która odpowiedź jest poprawna. Jak jest w rzeczywistości? Prowadzący wyjawił prawdę w rozmowie z portalem cozatydzien.tvn.pl.

Powtarzająca się w kółko teoria spiskowa jest taka, że znam wszystkie odpowiedzi i że mam wszystko zaznaczone na monitorze, czyli że zawodnik grający ze mną głowi się nad pytaniem, a ja wiem, która z odpowiedzi jest poprawna. Niektórzy myślą, że gdy zawodnik chce zaznaczyć poprawną odpowiedź, to wtedy robię wszystko, wychodzę z siebie, żeby jej właśnie nie zaznaczył – mówił.

Dlaczego przyjaciel nie sprawdzi poprawnej odpowiedzi w internecie?

Urbański wyjaśnił też, dlaczego przyjaciel, który otrzymuje telefon od uczestnika teleturnieju, nie sprawdzi poprawnej odpowiedzi w sieci. Jak się okazuje, taka osoba czeka w jednym z pomieszczeń w studiu. Dodatkowo jest pilnowana przez pracownika produkcji. Taka decyzja zapadła po tym, jak dochodziło do prób oszustw.

Wiele lat temu było tak, że można było podać pięć osób, do których się zadzwoni. I w trakcie gry zawodnik z tych pięciu wybierał sobie taką, która najbardziej pasuje do pytania. Dzwoniliśmy do domu, prosząc wcześniej wszystkich, żeby w miarę możliwości nie blokowali linii. To było dosyć skomplikowane. A później przyszła era komputerów i bardzo często było tak, że ktoś w trakcie połączenia mówił, że się chwilę zastanowi, a w tle słychać było stukanie w klawiaturę. I od jakiegoś już bardzo długiego czasu zawodnik może wybrać jedną osobę towarzyszącą, z którą przyjeżdża do studia. Ona w momencie rozpoczęcia gry siedzi w pokoju produkcyjnym z takim najprostszym telefonem w towarzystwie osoby z produkcji. Po prostu odbiera telefon i mamy ją pod kontrolą, nie ma jakiegoś szukania w internecie – wytłumaczył.

"Milionerzy" bez Huberta Urbańskiego? Niewiarygodne wieści
Hubert Urbański może stracić "Milionerów"? Po tym, jak zaczęto mówić o jego możliwym dołączeniu do ekipy "Dzień dobry TVN", pojawiły się nowe i dość szokujące wieści. "Postawił stację w trudnej...

Oceń ten artykuł 0 0