Kim jest Bruce (Xiaoyu) Liu? Oto wyniki XVIII Konkursu Chopinowskiego

Wybrano laureata pierwszego miejsca XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Zwycięzca, to Bruce (Xiaoyu) Liu. Reprezentant Polski znalazł się poza podium. Jak wyglądał prestiżowy konkurs i kim są laureaci?

Wyniki konkursu

W nocy, z środy na czwartek obradowało jury prestiżowego Konkursu Chopinowskiego. Dyrektor tego międzynarodowego wydarzenia – Artur Szklener – kilka minut po godzinie 02:00 w nocy, głosił, że pierwszym laureatem i jednocześnie zdobywcą 40 tys. euro jest Bruce (Xiaoyu) Liu z Kanady. Polakowi – Jakubowi Kuszlikowi przyznano 4. miejsce, ex-aequo z Japonką Aimi Kobayashi. Oboje otrzymali nagrody o kwocie 15 tys. euro.

 

Inni na podium

Drugie miejsce wywalczyli: Alexander Gadjiev – reprezentant Włoch i Słowenii oraz Japończyk Kyōhei Sorita. Natomiast trzecie miejsce zajął Hiszpan – Martín García García. Dodatkowo, Jakubowi Kuszlikowi przyznano nagrodę specjalną: za najlepsze wykonanie mazurków. Drugi reprezentant Polski – Kamil Pacholec, otrzymał wyróżnienie w wysokości 4 tys. euro.

Kim jest Bruce (Xiaoyu) Liu?

Tegoroczny laureat pierwszego miejsca Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, to 24-letni reprezentant Kanady, urodzony w Paryżu. Bruce (Xiaoyu) Liu jest absolwentem Konserwatorium Muzycznego w Montrealu. Młody pianista ostatnio odbył także dwa tournée po Chinach z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Ukrainy i Orkiestrą Symfoniczną Lwowskiej Filharmonii Obwodowej. Bruce Liu od początku był faworytem XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, stąd brak zaskoczenia werdyktem jury.

Wypowiedź laureata po zagraniu koncertu finałowego

Jeśli masz pasję do czegoś, po prostu to rób. Nie patrz na innych, na to, co mówią i myślą. Podążaj za tym, co uważasz za dobre dla siebie. Na swojej drodze zawsze napotkasz porażki, problemy i negatywne osoby, w takich momentach, musisz podążać dalej i nie poddawać się
– Bruce (Xiaoyu) Liu 

Czytaj też:       
         

Autor: Zuzanna Bartus

Komentarze
Czytaj jeszcze: