Kolejny przypadek głupoty w ZOO. Matka z dzieckiem nielegalnie weszła na zaplecze tygrysiarni. "Najważniejsze, że jest zdjęcie"

Pracownicy ZOO są załamani i bezradnie rozkładają ręce. Co jeszcze ma się stać żeby ludzie oprzytomnieli i przestali narażać się na niebezpieczeństwo?! - Pytają zszokowani.

Słyszeliśmy już różne historie z ogrodów zoologicznych. Niejedna świadczyła o tym, że ludzie potrafia zachowywać się znacznie gorzej niż zwierzęta a przede wszystkim zdecydowanie głupiej. Zwierzęta mają przede wszystkim instynkt przetrwania i nie narażają się bezmyślnie na niebezpieczeństwo - czego nie można powiedzieć o kimś, kto wchodzi na wybieg dla niedźwiedzi, goryli czy zaczepia tygrysa patykiem - a nie tylko takie sytuacje miały miejsce na świecie.

Pracownicy ZOO w Poznaniu bezradnie rozkładają ręce i mówią, że nie wiedzą już jak tłumaczyć ludziom by dla swojego dobra trzymali się wyznaczonych przepisów. Niedawno trafili w Internecie na zdjęcie z zaplecza tygrysiarni. Nielegalnie weszła tam lekkomyślna matka ze swoim kilkuletnim synem. Wszystko po to by zrobić zdjęcie na Instagrama.

"Na zdjęciu mina typu "Nie można było tam wchodzić, ale nikt nas nie złapał". Ważne, że jest fotka z tygrysem. Nieważne, że śpi odwrócony plecami" - czytamy w podpisie pod zdjęciem.

Od potężnego tygrysa dzieliła ich tylko siatka. To miejsce szczególnego ryzyka, przeznaczone tylko i wyłącznie dla przygotowanych pracowników ZOO. Tym razem - na szczęście - nie stało się nic, ale nietrudno sobie wyobrazić do jakiej tragedii mogło dojść. 

Nie pomagają wyraźne regulaminy, ostrzeżenia o karach finansowych i napomnienia w najbardzizej strategicznych miejscach. W poznańskim ZOO pojawiły się nawet takie przestrogi w żartobliwej formie. Na tabliczkach przed niektórymi wybiegami dla zwierząt możemy przeczytać "Nie siadaj na ogrodzeniu. Jeśli spadniesz i zwierzę cię zje - może niestety zachorować", "Nie przechodź przez ogrodzenie. Zbyt wiele protein szkodzi niedźwiedziom"... Niestety ani prośbą, ani groźbą nikt nie jest w stanie dotrzeć do tych najbardziej bezmyślnych i głupich. 

Oceń ten artykuł 1 1

Ogólna ocena Kolejny przypadek głupoty w ZOO. Matka z dzieckiem nielegalnie weszła na zaplecze tygrysiarni. "Najważniejsze, że jest zdjęcie" to: 50% / 100%, uzyskana z: 2 głosów.