Na dnie naszego morza jest UFO czy ponad 50 tysięcy ton broni chemicznej? Dziś dzień Bałtyku.

Obie teorie mają swoich zwolenników, ale tylko jedna jest na pewno prawdziwa!

Co jakiś czas pojawiają się spektakularne doniesienia o tym, że nasz ulubiony Bałtyk został bądź był kiedyś opanowany przez UFO. Pomimo tego, że rok w rok pojawiają się tam setki tysięcy osób, które trwonią swoje oszczędności na gofry i piwerko w oczekiwaniu na chwilę wymarzonego słońca, nikt go dokładnie nie widział. Ale UFO jak to UFO – pozostaje niezbadane i chyba za to wszyscy lubią je najbardziej.  



Kiedyś przedmiotem spekulacji była powyższa geologiczna formacja skalna. Niestety pomimo wielkiego entuzjazmu, badań ufologów i poszukiwaczy skarbów okazała się być, po prostu, formacją skalną. Czy Polska jest gorsza? UFO nie chce nas odwiedzać? Czy może obcy pogardzają morzem, a preferują Siedlce?



Nie ma natomiast najmniejszej wątpliwości co do tego, że na dnie Bałtyku spoczywa około kilkudziesiąt ton broni chemicznej i różnych innych rodzajów broni zatopionych przez obce wojska po zakończeniu drugiej wojny światowej i później. Bałtyk to tykająca bomba, w każdej chwili pojemniki z chemikaliami mogą się rozszczelnić i doprowadzić do katastrofy ekologicznej. 

Na terenie Polski działają fundacje, która zajmują się ochroną ekosystemów morskich, warto o nich pamiętać, zwłaszcza w dniu Morza Bałtyckiego. Oto niektóre z nich:

http://fundacjamare.pl/o-nas/geneza-powstania-fundacji-mare/

http://www.frug.ug.edu.pl/pl/strona-glowna/

http://naszaziemia.pl/programy/miedzynarodowe-sprzatanie-baltyku/przyjaciele-baltyku/

Oceń ten artykuł 0 2