Najbardziej pechowa sytuacja w historii Familiady?

Niesamowite, że można być aż tak blisko i tak daleko jednocześnie

Za to kocha się ten teleturniej najbardziej ;) Oprócz bzdurnych pytań, nieprzewidywalnych odpowiedzi ankietowanych, specyficznego prowadzącego, nierzadko totalnie pokręconych uczestników, ale przede wszystkim za szczerze, nieoszukane emocje, które budzi! Tym razem gra toczyła się bardzo wartko, szanse były duże, ale na końcu zabrakło tego jednego, jedynego elementu :)

Oceń ten artykuł 0 3