Putin straszy użyciem broni atomowej. Rzecznik rządu Piotr Müller komentuje

Müller odniósł się do działań militarnych podejmowanych przez Rosję na terenie Ukrainy: "Nieprzewidzenie sytuacji to jeden element. Obserwujemy też pewne błędy logistyczne ze strony Rosji". Jednocześnie dodaje jednak: "[...] nie jestem aż takim optymistą, jak niektórzy chcieliby to oceniać". Rzecznik polskiego rządu poruszył kwestię groźby użycia broni atomowej i jak sam podkreśla: "Chciałbym uspokoić, że takich sygnałów absolutnie nie ma". Skąd więc decyzja o postawieniu w stan szczególnej gotowości bojowej sił odstraszania nuklearnego? Wyjaśniamy.

Siły odstraszania nuklearnego postawione w stan szczególnej gotowości bojowej

27.02.2022 roku Władimir Putin nakazał dowództwu wojskowemu postawienie w stan szczególnej gotowości bojowej siły odstraszania nuklearnego – informuje Reuters. Decyzja ta miała zostać podyktowana, jak podkreślał prezydent Rosji, nakładanymi przez Zachód sankcjami szkodzącymi rosyjskiej gospodarce oraz przyzwoleniem najwyższych rangą przewódców NATO na „agresywne stanowiska dotyczące […] kraju [red. Rosji]”.

Stany Zjednoczone tłumaczą, że groźba ta stanowi element wojny psychologicznej. Szef NATO Jens Stoltenberg stwierdza: "To niebezpieczna retoryka i nieodpowiedzialne zachowanie ze strony Władimira Putina". Amerykańska ambasador przy Organizacji Narodów Zjednoczonych podkreśla z kolei, że jest to eskalacja konfliktu, która jest nie do zaakceptowania. Zwraca się jednocześnie uwagę, że władze Rosji reagują na opór ze strony Ukrainy, frustrację rosyjskich żołnierzy i antywojenne protesty w kraju.

Putin straszy bronią atomową. Jest komentarz NATO. Co z ukraińsko-rosyjskimi negocjacjami?
"Jak widzicie, nie tylko kraje Zachodu decydują się na nieprzyjazne kroki przeciwko naszemu państwu w wymiarze ekonomicznym - mam tu na myśli nielegalne sankcje, o których wszyscy bardzo dobrze wiemy - ale też najwyżsi przedstawiciele krajów...

Piotr Müller: "To jest raczej straszenie, raczej wywoływanie paniki"

Do sytuacji odniósł się także rzecznik rządu Piotr Müller. W "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 przyznał, że: „W tej chwili nie mamy takich informacji, żeby Władimir Putin próbował rzeczywiście dokonać ataku tego typu. To jest raczej straszenie, raczej wywoływanie paniki wśród opinii publicznej. Jednocześnie dodaje: „Chciałbym uspokoić, że takich sygnałów absolutnie nie ma”. 

Müller poruszył również kwestię działań militarnych podejmowanych przez Rosję na terenie Ukrainy. Jego zdaniem Władimir Putin „nie skalkulował tego, jakie jest morale ukraińskiej obrony. Ono jest bardzo wysokie. To, jak teraz przewodzi narodowi prezydent Zełenski, to jest absolutny wzór. Tego Putin nie docenił” – czytamy na TVN24. „Myślę też, że morale wśród rosyjskich żołnierzy jest bardzo niskie. Nieprzewidzenie sytuacji to jeden element. Obserwujemy też pewne błędy logistyczne ze strony Rosji. One wpływają na to, że niektóre wojska nie są w stanie dotrzeć w te miejsca i w tym czasie, jak życzyłby sobie Putin” – dodaje rzecznik rządu. Jednocześnie zaznacza, że rezerwy w całym kraju i zasoby wojskowe, które Rosja posiada na terenie blisko Ukrainy nie zostały w pełni wykorzystane, dlatego nie jest „aż takim optymistą, jak niektórzy chcieliby to oceniać”.

Rozmowy pokojowe Ukrainy i Rosji. Zawieszenie broni kluczową kwestią negocjacji
Na granicy ukraińsko-białoruskiej ruszają rozmowy pokojowe delegacji z Ukrainy i Rosji. Te mają mieć miejsce nad rzeką Prypeć. Białoruski resort spraw wewnętrznych opublikował zdjęcie stołu, przy którym negocjować mają politycy. Zawieszenie broni i...

Źródło: RMF24 / TVN24 / PAP

Oceń ten artykuł 0 0