Tak wygląda koniec internetu

Wchodzisz na własną odpowiedzialność!

Chyba wszyscy kiedyś tego doświadczyliśmy. Po kilkugodzinnym przeglądaniu YouTube łapiemy się na tym, że zamiast kolejnej kompilacji śmiesznych kotków i umorusanych czekoladą niemowląt zaczynamy oglądać coraz dziwniejsze filmy. Rosyjski jutuber pokazuje jak z ogórka zrobić samochód, zawodnicy japońskiego talk-show zaczynają obierać parówki na czas, a niezbyt utalentowana włoska piosenkarka udowadnia, że mimo iż każdy śpiewać może, to nie każdy powinien.

Wtedy otrząsamy się i uznajemy, że internetu na dziś wystarczy, bo dobrnęliśmy już na sam jego koniec. Ale czy na pewno? Zastanawialiście, się jak wygląda najdziwniejsze wideo, którego sens istnienia na tyle ciężko wyjaśnić, że jedynym logicznym wytłumaczeniem zdaje się być to, że jest to po prostu czarny koniec internetu?

Oto mocny kandydat na to miano:

Oceń ten artykuł 0 0