Zostawiła w nagrzanym samochodzie dwie córeczki i... poszła na zakupy...

Sytuacja miała miejsce w Zielonej Górze. Zareagowali przechodnie.

Termometry na parkingu, przy galerii handlowej wskazywały ponad 30 stopni. Z pewnością wewnątrz samochodu z przyciemnianymi szybami temperatura była wyższa. To niesamowite, że przy tylu komunikatach na ten temat ludzie nadal nie mają wyobraźni ani podstawowej wiedzy i są w stanie skazać na takie tortury... Własne dzieci. 

W Zielonej Górze matka pozostawiła w nagrzanym samochodzie dwie swoje pociechy - córeczki. Roczną i czteroletnią. Wybrała się na zakupy. Zaalarmowani płaczem ludzie zadzwonili pod numer 112. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, która szybko podjęła decyzję o tym, aby wybić szybę. Dzieciom na szczęście nic poważnego się nie stało. W samochodzie spędziły ponad pół godziny... Nawet w takim czasie mogło dojść do strasznej tragedii.

Wobec osoby, która naraża dziecko na tego rodzaju szkodę zostaje wszczęte postępowanie z art. 160 kk. Przewidywana kara, która grozi za taki występek, to pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Oceń ten artykuł 0 0