fot. materiały prasowe
Juvenia Kraków w trwającym sezonie Ekstraligi rugby od początku szła przez rozgrywki jak burza. Smoki już na starcie pokazały moc, a gdy pokonały po kolei wszystkich medalistów poprzedniego sezonu i zakończyły rundę jesienną na fotelu lidera z kompletem zwycięstw, nikt nie miał wątpliwości, że w stawce pojawił się nowy faworyt do mistrzostwa. Wiosną czeka krakowian jednak nie lada wyzwanie. Nie będzie już efektu zaskoczenia. Każdy wie, na co stać zespół Konrada Jarosza i każdy będzie chciał przerwać jego wyjątkową passę.
- Zawodnicy bardzo dobrze przepracowali cały okres przygotowawczy oraz obóz treningowy. Co ważne w tym okresie obyło się bez poważnych urazów. Wszyscy są głodni gry i podczas wewnętrznego sparingu na koniec zgrupowania z początkiem marca widać było, że po długiej, zimowej przerwie graczy rozpiera energia. Potrzebują już uwolnić te buzujące emocje i hormony na boisku. Są gotowi i będą walczyć o medale – mówił przed startem wiosennej serii gier Konrad Jarosz.
W pierwszym meczu w Krakowie tego roku, Smoki będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony. Okazja do sprawdzenia się jest bardzo dobra, bo Pogoń Siedlce to mocny przeciwnik. Po początkowych kłopotach kadrowych, w trakcie sezonu do zespołu z Mazowsza dołączyli licznie byli zawodnicy Skry Warszawa. W zimowym okienku zespół wzmocniło dwóch doskonałych reprezentantów Ukrainy, a w szeregach siedlczan nie brakuje też reprezentantów Polski.
Pogoni bardzo zależy na zwycięstwie, bo tylko wygrana pozwoli im pozostać w grze o medale. Z kolei Juvenia marzy już nie tylko o medalu, ale również o grze w finale na własnym boisku. A to oznacza, że takie mecze, jak ten najbliższy, krakowianie muszą wygrać, by umacniać swoją pozycję w fotelu lidera.
Juvenia Kraków – MKS Awenta Pogoń Siedlce
30 marca 2024 (wielka sobota)
godz. 14:00
