12 listopada będzie dniem wolnym od pracy?

Ustawa o dniach wolnych od pracy zapewnia Polakom 13 dni, w które nie muszą pracować. Prawdopodobnie w tym roku ich liczba wzrośnie do 14. Wszystko za sprawą pomysłu Prawa i Sprawiedliwości. Partia chce ustanowić 12 listopada dniem niepracującym. Rozwiązanie to ma umożliwić wszystkim godne świętowanie 100-lecia niepodległości Polski. 11 listopada wypada bowiem w niedzielę, która dla większości rodaków wiąże się z wolnym od pracy. Jak informuje "Gazeta Polska Codziennie", w następnym tygodniu Sejm ma rozpocząć procedowanie odpowiedniej ustawy.

W 1951 roku w Polsce w życie weszła ustawa o dniach wolnych od pracy, która przez lata doczekała się wielu poprawek. Obecny kształt ustawy obowiązuje od 2011 roku, gdy przywrócono Świętu Trzech Króli status dnia wolnego od pracy, dając tym Polakom 13 dni wolnych od pracy. Możliwe jednak, że jeszcze w tym roku doczekamy się kolejnego ustawowo wolnego dnia. Ma nim być 12 listopada.

Godne obchody

Pomysł uczynienia 12 listopada dniem wolnym od pracy pochodzi od warszawskiego radnego Prawa i Sprawiedliwości, Pawła Zalewskiego. Polityk przedstawiając swój pomysł, powoływał się na precedens ustanowiony przez marszałka Józefa Piłsudskiego. Historyczny działacz społeczny z okazji pierwszego posiedzenia Sejmu Ustawodawczego uczynił 10 lutego 1919 roku dniem wolnym od pracy. W tym roku Polacy mają mieć równie ważny powód, by wstrzymać się od pracy i oddać się świętowaniu. Chodzi o setną rocznicę niepodległości Polski, której obchody wypadają w niedzielę – dzień będący dla większości Polaków niepracującym. Dzięki ustanowieniu 12 listopada dniem wolnym od pracy, Polacy mogliby godnie świętować tę podniosłą okazję.

"Pod koniec 2017 roku z uwagi na zbliżającą się w roku 2018 setną rocznicę odzyskania niepodległości, która miała przypadać w niedzielę, zacząłem przygotowywać własną inicjatywę pozwalającą na godne upamiętnienie i uczczenie przez rodaków tak doniosłej rocznicy. Czymś takim byłoby ustanowienie jednorazowego, dodatkowego dnia wolnego od pracy. Tak aby wszyscy Polacy mogli osobiście odczuć to wielkie święto, jakim było odzyskanie niepodległości przez Polskę" – wyjaśniał radny w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie".

Dalsze ruchy

Przez kilka miesięcy propozycja Zalewskiego nie spotkała się z jakimkolwiek odzewem. Wszystko zmieniło się we wrześniu, gdy ideę ustanowienia 12 listopada dniem wolnym podchwyciła partia PiS. Od tego momentu pomysł radnego Pragi-Południe stał się realny. Zwłaszcza że, jak informuje "Gazeta Polska Codziennie", Sejm za kilka dni ma podjąć decyzję w tej sprawie, a w następnym tygodniu ma się rozpocząć procesowanie odpowiedniej ustawy. Czasu nie pozostało wiele, więc jeśli zapadnie pozytywna decyzje, prace w tej kwestii będą intensywne.

Autor: Natalia Piotrowska

Komentarze
Czytaj jeszcze: