34-latek wypchnął starszą kobietę na jezdnię. Nie miał pojęcia dlaczego to zrobił

Do tragedii mogło dojść kilka dni temu w centrum Gdyni. Właśnie tam, na ulicy Świętojańskiej 34-latek wepchnął 80-latkę na jezdnię pełną samochodów. Mężczyzna utrzymuje, że nie wie dlaczego to zrobił.

O włos od tragedii

Jak podaje portal trójmiasto.pl, do zdarzenia doszło w ubiegły piątek, w centrum Gdyni. Na przejściu dla pieszych, oskarżony wepchnął stojącą obok niego kobietę pod jadące samochody. Na szczęście kierowcy w porę zareagowali i nie doszło do tragedii. Zaskoczona staruszka upadła na jezdnię, wskutek czego doznała obrażeń głowy, ręki i nogi.

To był impuls?

Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzuty, a podczas przesłuchania zeznał, że nie wie dlaczego popchnął 80-latkę. 34-latek w momencie ujęcia przez funkcjonariuszy był pijany.

„Kobieta upadła na jezdnię i doznała urazów w postaci stłuczenia twarzy oraz kolana i  ręki. Obrażenia te naruszyły czynności narządów jej ciała na czas poniżej siedmiu dni” - informuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.


Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia bądź zdrowia. 34-latek przebywa w areszcie.

Oceń ten artykuł 0 1