Afera po koncercie dla Ukrainy. Justyna Steczkowska przerywa milczenie. Chodzi o pieniądze

Jeden z tabloidów opublikował sensacyjny artykuł na temat honorariów za niedawny koncert "Solidarni z Ukrainą". Justyna Steczkowska nie wytrzymała i zamieściła mocny wpis. Uderza w nim w inne gwiazdy. "Dziewczyny, jak możecie tak kłamać?" - zwraca się do Górniak, Rodowicz i Urbańskiej.

TVP zorganizowała koncert dla Ukrainy

Telewizja Polska, w związku z agresją Rosji na Ukrainę, postanowiła zorganizować koncert „Solidarni z Ukrainą”. W trakcie wydarzenia zbierano pieniądze na pomoc naszym wschodnim sąsiadom. Wśród gwiazd imprezy TVP znaleźli się m. in. Maryla Rodowicz, Viki Gabor, Justyna Steczkowska, zespół Enej, Rafał Brzozowski czy Natasza Urbańska. Nie zabrakło także zagranicznych wykonawców.

Afera po koncercie „Solidarni z Ukrainą”

Po niedawnym wydarzeniu jeden z tabloidów opublikował sensacyjny artykuł na temat honorariów gwiazd imprezy TVP. „Super Express” napisał o „skandalu po koncercie dla Ukrainy” i oskarżył Justynę Steczkowską o „oddawanie pieniędzy, których inni artyści nie wzięli”. Sprawę miały skomentować dla gazety Edyta Górniak i Natasza Urbańska. Artykuł zniknął już z sieci, jednak Steczkowska nie pozostawiła go bez komentarza.

Justyna Steczkowska wydała oświadczenie

Justyna Steczkowska opublikowała w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym odniosła się do sensacyjnych ustaleń „Super Expressu”. Gwiazda uważa doniesienia tabloidu za kłamliwe i twierdzi, że jej koleżanki nie powiedziały całej prawdy. Zwróciła się do nich z mocnym apelem.

Dziewczyny, jak możecie tak kłamać? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie „Solidarni z Ukrainą” oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ

– pisze Steczkowska na Instagramie.

Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach. Nie zaglądam ludziom do portfela i źle się z tym czuję, że to piszę, ale robię to tylko w celu samoobrony

– dodaje.

Justyna Steczkowska nie kryje, że jest jej „niewymownie smutno” w sytuacji, gdy trwa brutalna wojna, a chcących nieść pomoc Ukrainie próbuje się ze sobą skłócić. Gwiazda przypomina, że wygrała wiele z tabloidem wiele procesów sądowych i zawsze pieniądze przekazywała Fundacji „Mimo Wszystko” Anny Dymnej i Domu Ufność. I w przypadku koncertu TVP Steczkowska zdecydowała się oddać swoje honorarium.

Swoją obietnicę przekazania pieniędzy spełniłam następnego dnia po zagranym koncercie, wpłacając je na Caritas Ukraina. Nie zrobiłam tego po to, żeby kogokolwiek urazić, ani po to, żeby stawiać się w lepszym świetle. Zrobiłam to, ponieważ uważam, że każdy koncert, modlitwa, dobre słowo niesie ze sobą dużo dobrego, ale potrzebna jest też realna finansowa pomoc niezbędna dla wszystkich tych, którzy przeżywają wojenne tragedie. Same serduszka i oznaczanie flagi to za mało, dlatego tak zrobiłam. Nie oceniam innych ludzi i nie oczekuję, żeby zachowywali się tak jak ja. Każdy niech robi to co uważa za słuszne i to co czuje

– podsumowuje wokalistka.

Oceń ten artykuł 0 1