Aktora z "Na Wspólnej" poraził piorun. "Nie ma wolności bez ryzyka"

Michał Malinowski, aktor występujący niegdyś w "Na Wspólnej", od kilku lat samotnie podróżuje po oceanie. Podczas rejsu 34-latek został porażony piorunem. "Wysiadły światła nawigacyjne, a w rękę, którą trzymałem mokrą linę, poraził mnie prąd" - opowiadał.

Michał Malinowski wyruszył w samotną podróż

Michał Malinowski zdobył ogólnopolską rozpoznawalność, gdy został odtwórcą roli Norberta Owczarka w serialu "Na Wspólnej". W 2019 roku aktor postanowił jednak odejść z telenoweli, a następnie całkowicie wycofał się z rodzimego show-biznesu. Malinowski po zawieszeniu medialnej kariery wybrał się w samotny rejs po Oceanie Atlantyckim na własnoręcznie zbudowanym jachcie. Jego podróż trwa już kilka lat.

Michał Malinowski porażony piorunem

Celebryta niedawno udzielił wywiadu portalowi cozatydzien.tvn.pl. Michał opowiedział w nim m.in. o tęsknocie za Polską. Choć aktor niedawno otrzymał rolę w kolumbijskim serialu, to z chęcią wróciłby na jakiś czas do naszego kraju, gdyby dostał angaż do interesującej go roli.

Liczę, że pojawi się jakiś fajny projekt w Polsce, który będzie pretekstem do tego, żeby tam na jakiś czas wrócić. Bardzo tęsknie za naszym krajem. Robimy naprawdę dobre produkcje i jeśli taka pojawi się na horyzoncie, to nie będę się nawet zastanawiał

– powiedział.

Malinowski docenia wolność, jaką daje mu podróżowanie po świecie. Aktor opowiedział także o niebezpiecznych sytuacjach, które przytrafiły mu się podczas morskiej wojaży. Okazuje się, że niedawno 32-latek został porażony piorunem.

Trochę tego było: nawet ostatnio całkiem sporo. Dwa tygodnie temu podczas jednej z burz, które złapały nas na otwartym morzu, poraził mnie piorun. Wysiadły światła nawigacyjne, a w rękę, którą trzymałem mokrą linę, poraził mnie prąd. Oprócz tego były niespodziewane szkwały (burze), które wyrywały w środku nocy kotwicę i spychały łódkę na skały, były sieci rybackie zaplątane w śrubę, do których trzeba było nurkować na środku oceanu, żeby je wycinać, były rekiny, którym trzeba było wyciągać haczyki z paszczy, podejrzane łódki, które podpływały w środku nocy do mojej burty i śledziły mnie w niewiadomym celu przez dłuższy czas. Na morzu dzieje się dużo i dosyć często człowiek ma wrażenie, że jego życie jest zagrożone

– mówił.

Michał zdaje sobie sprawę z tego, że samotna podróż po oceanie może być czasami groźna. "Wierzę w to, że nie ma wolności bez ryzyka. I ja nie mam problemu z tym, żeby za tę wolność ryzykiem zapłacić" – dodał.

Oceń ten artykuł 1 0

Ogólna ocena Aktora z "Na Wspólnej" poraził piorun. "Nie ma wolności bez ryzyka" to: 100% / 100%, uzyskana z: 1 głosów.