Ariana Grande opiekuje się psem Mac Millera? Piosenkarka publikuje wymowne posty!

Śmierć Mac Millera wciąż budzi wiele emocji; jego fani nadal nie mogą pogodzić się z myślą, że raper już nigdy więcej nie pojawi się na scenie. Z uwagą śledzą również każdy krok jego byłej dziewczyny - Ariany Grande. Według ostatnich doniesień gwiazda postanowiła zaopiekować się psem zmarłego muzyka.

Czy to Myron?

Myron był ulubieńcem Mac Millera: raper zaadoptował go na początku zeszłego roku, czyli w czasie, kiedy był jeszcze z wokalistką. Psiak z miejsca skradł serce zarówno Millera, jak i samej Grande. Nic więc dziwnego, że po śmierci artysty gwiazda postanowiła zaopiekować się zwierzakiem; ostatnio na jej instagramowym profilu pojawiło się nagranie, na którym widać Arianę w towarzystwie kilku psów, wśród których – zdaniem obserwujących – jest również jeden łudząco przypominający Myrona!

View this post on Instagram

all the kisses. happy fall.

A post shared by Ariana Grande (@arianagrande) on

Serce pełne miłości do zwierząt

Nie wiadomo, czy Ariana wzięła Myrona jedynie na chwilę, czy postanowiła go adoptować, bo sama piosenkarka nie komentuje swojej decyzji w żaden sposób. Z kolei kilka dni temu paparazzi widzieli ją z pupilem Millera na spacerze, co może świadczyć o tym, że jej czworonożny przyjaciel zostanie jednak z Grande na dłużej. O tym, że artystka ma wielkie serce dla zwierząt, świadczy jej własna „psia gromadka”: według doniesień Hollywood Life Grande ma aż dziewięć psów! Dodatkowo – wraz z partnerem Pete Davidsonem opiekują się również malutką świnką.

„Nie mogę uwierzyć w to, że już cię tu nie ma…”

Mac Miller zmarł 7 września w swoim domu w San Fernando Valley. Według zagranicznych mediów przyczyną jego śmierci miało być przedawkowanie narkotyków. Niedługo po tym, kiedy świat obiegła smutna wieść, fani rapera zaczęli obwiniać o tragedię byłą dziewczynę muzyka – Arianę Grande. Para rozstała się w maju br., a piosenkarka szybko odnalazła szczęście u boku nowego partnera – aktora i komika Pete’a Davidsona. Zdaniem fanów Millera to właśnie jej nowy związek miał pchnąć rapera z powrotem w szpony narkotykowego nałogu: „Masz jego krew na rękach” – powtarzali na portalach społecznościowych. Grande postanowiła zablokować możliwość dodawania komentarzy pod jej postami, a kilka dni po śmierci dawnej miłości na Instagramie opublikowała jego czarno-białe zdjęcie  pochodzące prawdopodobnie z czasów, kiedy byli razem. Gwiazda nie zamieściła pod nim jednak żadnego opisu.

Jakiś czas później Na swoim instagramowym profilu Grande zamieściła krótki filmik z Millerem w roli głównej, a pod nim piosenkarka w niezwykle emocjonalnym opisie zwraca się do zmarłego artysty:

„Uwielbiałam Cię od dnia, w którym cię poznałam, gdy miałam 19 lat i już zawsze będę. Nie mogę uwierzyć w to, że już cię tu nie ma. Nie mogę tego ogarnąć. Rozmawialiśmy o tym wiele razy. Jestem tak zła. Jestem tak smutna, że nawet nie wiem, co mam robić. Byłeś moim najdroższym przyjacielem przez tak długi czas. Ponad wszystko. Tak bardzo mi przykro, że nie dałam rady naprawić lub zabrać od ciebie twojego bólu. Naprawdę chciałam. Najżyczliwsza i najsłodsza dusza z demonami, na które nigdy nie zasłużył. Mam nadzieję, że teraz jest ci lepiej. Spoczywaj”

 – czytamy pod filmem. Podobnie jak przy wcześniejszym poście, także tu Grande uniemożliwiła publikowanie komentarzy.

View this post on Instagram

A post shared by Ariana Grande (@arianagrande) on

Oceń ten artykuł 0 0