Barwy szczęścia: Krzepiński zauroczy dziennikarkę? To może mieć wpływ na wyrok sądu w sprawie śmierci Marty!

Szokujące wydarzenia, które miały miejsce jakiś czas temu "Barwach szczęścia", mogą ujść płazem Krzepińskiemu. Mężczyzna bowiem uprowadził z pociągu Martę Walawską i jej córkę, a następnie doprowadził do śmierci kobiety. Teraz mężczyznę czeka rozprawa sądowa, która niekoniecznie przyniesie najbliższym Marty sprawiedliwość.

Te wieści z pewnością mogą rozwścieczyć widzów, którzy czekają, aż Krzepiński doczeka się odpowiedniej kary za to, czego się dopuścił. Gdy Marta i Ewunia jechały pociągiem do Warszawy, dosiadł się do nich pewien mężczyzna. Będzie nim Krzepiński, który uprowadzi matkę i córkę do domku w lesie. Dziewczynce uda się uciec, a Martę będzie czekał przykry finał. Z powodu mężczyzny Walawska zginie w odmętach wody. Po tym wszystkim porywacz zostanie schwytany i czeka go zmierzenie się z konsekwencjami swoich czynów. Jednak mężczyzna nie będzie skory do przyznania się do winy i z pomocą dziennikarki Alicji może mu się udać wyjść z sytuacji bez szwanku!

W 1846. odcinku "Barw szczęścia" dojdzie do tego, że kłamstwa Krzepińskiego zostaną odebrane jako fakty. Opinia publiczna o całe zdarzenie zacznie obwiniać Martę! Morderca będzie w tym czasie niemal o krok od uniewinnienia! Głównym problemem w tym wszystkim okaże się Umińska. Dziennikarka zauroczona Krzepińskim, będzie przygotowywać materiały, w których mężczyzna będzie przedstawiany w dobrym świetle. Alicja nawet spotka się z byłą żoną porywacza, od której usłyszy same rewelacje.

I to z nią będzie musiał się zmierzyć Artur Chowański i Łukasz Walawski. W końcu będzie im zależeć na tym, by śmierć Marty nie uszła Krzepińskiemu płazem. Artur widząc, co wyprawia zakochana dziennikarka, natychmiast spotka się z Łukaszem.

"Co ona wyprawia?! Myślisz, że zauroczyła się tym psychopatą?" – zapyta oburzony Artur. Niestety Walawski go nie pocieszy. Wyjaśni mu, że jedyną osobą, która może powstrzymać kobietę od publikacji tekstów, jest ich szef. Zapowie jednak, że dziś ma się odbyć spotkanie, które może dotyczyć tej sprawy.

"Wezwał mnie dzisiaj na spotkanie, być może w tej sprawie".

"Oby. Liczę na ciebie Łukaszu... Jeśli ty nie pomożesz, to może być tak, że ten morderca wyjdzie na wolność!" – stwierdzi Chowański.

Oceń ten artykuł 0 1