Blanka Lipińska i Aleksander Baron znów są parą?
Kiedy w ubiegłym roku okazało się, że Blanka Lipińska i Aleksander Milwiw-Baron są razem, szybko stali się najgorętszą parą polskiego show-biznesu. Autorka bestsellerowych powieści erotycznych i juror programów spod szyldu „The Voice” przez długi czas ukrywali swój związek, ale gdy już wieści o łączącym ich romantycznym uczuciu wyciekły do mediów, wszystko się zmieniło. Zwłaszcza Lipińska zaczęła bardzo chętnie pokazywać kulisy ich relacji w sieci. Autorka głośnych „365 dni” bardzo aktywnie udziela się na Instagramie i kazdego dnia pokazuje fanom wiele momentów ze swojego życia. Jej ostatnia aktywność na InstaStories wywołała spore zamieszanie. Podczas niedawnej relacji na InstaStories Blanka pokazała coś, co zdaniem niektórych miało być dowodem na to, że ona i Baron do siebie wrócili. Niedługo później zainteresowana zabrała głos.
Blanka Lipińska komentuje medialne doniesienia
Blanka Lipińska udostępniła na InstaStories relację, która sprawiła, że internet znów zapłonął. Ponownie zaczęto mówić o jej domniemanym powrocie do byłego partnera. Na jednym z udostępnionych przez autorkę nagrań było bowiem widać fragment portretu Barona z gołą klatą. Media od razu podłapały temat i pojawiły się pierwsze sensacyjne artykuły. Wkrótce wieści o zamieszaniu, jakie wywołała jej aktywność na Instagramie, dotarły do samej Lipińskiej.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Autorka „365 dni” postanowiła pokazać internautom wspomnianą fotografię w całej okazałości i skomentować sprawę. Zrobiła to w bardzo dosadny i niepozostawiający żadnych wątpliwości sposób. Czy rzeczywiście wróciła do Barona?
Zadziwiające jest dla mnie, że media dopiero zobaczyły to zdjęcie. Słuchajcie, to zdjęcie tam wisi od zeszłego roku, od sierpnia czy od września. Na prawie każdym moim story widać część tego zdjęcia, kiedy siedzę przy stole. To jest zaje…iste zdjęcie, a poza tym bardzo szkoda jest mi wszystkich pseudodziennikarzy, którzy nie potrafią rozstawać się w przyjaźni i uważają, że w ogóle przeszłość należy spalić
– stwierdziła.
Lipińska dodała także, że w swoim mieszkaniu ma więcej zdjęć byłych partnerów – nie tylko Barona. Co więcej, wciąż utrzymuje z nimi kontakty.
Ja mam więcej zdjęć swoich byłych na chacie. Baron nie jest jedyny, niestety
– skomentowała z ironią w głosie.
fot. Instagram/@blanka_lipinska
