Burt Reynolds: Gwiazdy żegnają wybitnego aktora

W minionym tygodniu w wieku 82 lat zmarł Burt Reynolds; jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood lat 70. i 80. Za pośrednictwem portali społecznościowych aktora pożegnało wiele gwiazd, m.in. Arnold Schwarzenegger i Sylvester Stallone.

„Był pionierem”

"Burt Reynolds był jednym z moich bohaterów. Był pionierem. Pokazał jak zmienić się ze sportowca w najlepiej zarabiającego aktora i zawsze mnie inspirował. Miał też świetne poczucie humoru" – tak wspominał Reynoldsa na swoim profilu na Twitterze Arnold Schwarzenegger. Jego smutek z powodu odejścia aktora podzielili także komentujący post, którzy w licznych wpisach przyznawali, że razem ze śmiercią aktora kończy się pewna epoka.

„To smutny dzień”

Burta Reynoldsa postanowił pożegnać również Sylvester Stallone. Na swoim profilu na Instagramie dodał zdjęcie przedstawiające obu aktorów, a w opisie pod postem napisał: „To smutny dzień. Mój przyjaciel Burt Reynolds odszedł. Pamiętam go z 1979 roku. Zawsze przypominał mi, że powinienem go obsadzić jako pułkownika Trautmana w 'Rambo - pierwsza krew'. Powiedziałem, że to niemożliwe, bo jesteś za drogi i za sławny i prawdopodobnie większym twardzielem niż Rambo. Śmiał się. Miał świetne poczucie humoru i lubiłem jego towarzystwo. Spoczywaj w pokoju Buddy":

Burt Reynolds zmarł w zeszły czwartek w szpitalu na Florydzie w wyniku ataku serca. Miał 82 lata. Największą sławę przyniosła mu rola w dramacie Johna Boormana "Uwolnienie" (1972) z Jonem Voightem. W 1998 r. za drugoplanową rolę „Boogie Nights” został nominowany do Oscara.

Oceń ten artykuł 0 0