Depeche Mode: zespół podał przyczynę śmierci Andy'ego Fletchera

Andy Fletcher - kariera

Andy Fletcher urodził się w Nottingham w 1961 roku. Był współtwórcą grupy Depeche Mode, z którą był związany przez 40 lat. Grał na instrumentach klawiszowch i na basie. Prowadził wytwórnię płytową Toast Hawaii. Razem z Depeche Mode zyskał popularność na całym świecie. Podobno bardzo dobrze łagodził spory w zespole. Gupa wielokrotnie występowała w Polsce. Pierwszy raz w 1985 roku, ostatni - w 2018 roku.

Miesiąc od odejścia

26 maja tego roku zmarł Andy Fletcher. O śmierci muzyka poinformował zespół na Facebooku. Jakiś czas później odbyła się ceremonia pogrzebowa z udziałem rodziny, przyjaciół i kolegów z grupy.  Uroczystość była dość skromna. Trumna została przyozdobiona kwiatami. Do tej pory nie była znana przyczyna śmierci artysty. Teraz zespół wydał kolejne specjalne oświadczenie.

Przyczyna śmierci

Najnowszy wpis Depeche Mode informuje fanów o tym, dlaczego muzyk zmarł. Kilka tygodni temu zespół otrzymał wyniki od lekarzy medycyny sądowej. Rodzina Fletchera poprosiła członków grupy o podzielenie się nimi z fanami.

Andy doznał rozwarstwienia aorty w domu 26 maja. Tak więc, mimo że było to zdecydowanie za wcześnie, odszedł naturalnie i bez przedłużającego się cierpienia - przekazał Martin Gore i Dave Gahan.

Muzycy podziękowali fanom za tak wielkie zaangażowanie i słowa wsparcia. Podkreślili, że jest to ważne również dla rodziny zmarłego muzyka -  żony oraz dwójki dzieci.

Chcieliśmy poświęcić moment na to, by docenić ogrom miłości dla Andy'ego, który widzieliśmy od was przez ostatnie kilka tygodni. To było dla nas niesamowite móc zobaczyć wasze zdjęcia, móc przeczytać wasze wpisy i zobaczyć, jak bardzo ważny był Andy dla każdego z was. Andy, będziemy za tobą tęsknić, ale na pewno nie zostaniesz zapomniany - napisali.

Nie żyje członek zespołu Depeche Mode. "Jesteśmy zszokowani"

W wieku 60 lat zmarł Andy "Fletch" Fletcher z Depeche Mode. Muzyk był jednym z twórców słynnej brytyjskiej grupy. Występował w niej przez ponad czterdzieści lat. "Jesteśmy zszokowani i pełni...