Dominika Gwit ze łzami w oczach prosi fanów o pomoc. Przejmujący apel aktorki [FOTO]

Dominika Gwit-Dunaszewska zwróciła się do swoich obserwatorów z przejmującym apelem o pomoc. Świeżo upieczona mama poprosiła o wsparcie zbiórki na leczenie 4-letniego Wiktorka. Potrzebne są dwa miliony złotych.

Dominika Gwit apeluje o pomoc

Dominika Gwit-Dunaszewska jest świeżo upieczoną mamą. Na początku roku 35-letnia aktorka i jej mąż Wojciech Dunaszewski powitali na świecie pierwsze wspólne dziecko – synka, którego imię wciąż pozostaje tajemnicą. Gwiazda, której poczynania na Instagramie śledzi już 200 tysięcy osób, często wykorzystuje swój zasięg w sieci, by pomagać innym.

Teraz, publikując przejmujące nagranie, Gwit-Dunaszewska zwróciła się z pilnym apelem o wsparcie zbiórki na leczenie 4-letniego chłopca. Skłoniły ją do tego zamieszczane od pewnego czasu przez Katarzynę Zielińską relacje. Gwiazda „Barw szczęścia” zaangażowała się w sprawę Wiktorka na tyle, że postanowiła polecieć do Stanów Zjednoczonych, by być przy nim i jego rodzinie.

Ach, słuchajcie… Mały poszedł spać, a ja weszłam na profil Kasi Zielińskiej, żeby sprawdzić, co słychać u Wiktorka. No i się oczywiście spłakałam. 4-letni Wiktorek jest w Bostonie, w szpitalu, i walczy o życie. Trzeba zebrać dwa miliony… Kasia Zielińska tam pojechała i robi wszystko, żeby te pieniądze zebrać

– wyjaśniła obserwatorom 35-latka.

fot. Instagram/@dominikagwit

Potrzebne są dwa miliony złotych

U małego Wiktora zdiagnozowano hepatoblastomę – złośliwy nowotwór wątroby. Dominika Gwit-Dunaszewska ze spływającymi po twarzy łzami przyznała, że podchodzi do historii 4-latka niezwykle emocjonalnie – tym bardziej dlatego, że sama jest matką.

Wpłaciłam, ile mogłam, wy też wpłaćcie, proszę. Każda złotówka się liczy. Jest szansa, że ten nowotwór zostanie pokonany w tym Bostonie… Ale potrzebne są dwa miliony

– zwróciła się do fanów.

Wiktorek jest bardzo dzielny, ma 4 latka i ma co chwilę operacje… Po prostu pomóżmy

– zaapelowała łamiącym się głosem.

Wkrótce aktorka powróciła z kolejnym nagraniem oraz krótkim uzupełnieniem swojej wcześniejszej wypowiedzi.

Sorry, ale emocji jest dużo, jak się patrzy na taką krzywdę dzieci. (…) Pomóżmy, jeśli możemy. Bardzo mnie wzrusza ta historia. Dziękuję ci, Kasiu, za twoją odwagę, za siłę, bo trzeba ją mieć, żeby być tam i wspierać tę rodzinę w tym tragicznym momencie

– powiedziała bezpośrednio do Katarzyny Zielińskiej.

Oceń ten artykuł 0 0