Ewa Farna opublikowała zdjęcie synka. To rzadki widok. Artur ma już rok!

Ewa Farna ma syna Artura

Ewa Farna chroni prywatność swoją i swoich bliskich, dlatego niewiele szczegółów z jej życia prywatnego przedostaje się do mediów bez jej wiedzy i zgody. Tak było w 2017 roku przypadku ślubu z Martinem Chobotem, o którym wszyscy dowiedzieli się dopiero kilka dni po fakcie, kiedy piosenkarka sama poinformowała o tym na Instagramie. Nie inaczej było z jej ciążą. Ewa Farna długo utrzymywała w tajemnicy, że spodziewa się dziecka i ujawniła to, gdy ciąża była już zaawansowana. Było to niemałe zaskoczenie nawet dla jej najwierniejszych fanów. W końcu w czerwcu 2019 roku na świat przyszedł mały Artur. Dziś syn Ewy Farnej jest dla niej całym światem.

Ewa Farna z wielkim ciążowym brzuchem. "Jestem ogromnie szczęśliwym człowiekiem"

Ewa Farna jest świeżo upieczoną mamą. W czerwcu ubiegłego roku piosenkarka i jej mąż Martin Chobot powitali na świecie swojego pierwszego syna Artura. To niewątpliwie wiele zmieniło w ich życiu....

Ewa Farna pokazała synka

Ewa Farna unika pokazywania syna w mediach społecznościowych. W sieci publikuje przede wszystkim wpisy związane ze swoją pracą. Ostatnio postanowiła zrobić jednak wyjątek i w związku z minionym Dniem Dziecka pokazała fanom, jak rośnie mały Artur. Maluch ma już rok!

Jeżeli mieć zamkniętą głowę, to tylko w świecie fantazji i radości. Popatrzmy czasem na świat ich oczami

– napisała, publikując uroczą fotografię.

Ewa Farna w #hot16challenge2

Przypomnijmy, że Ewa Farna niedawno nagrała swój utwór w ramach charytatywnego wyzwania #hot16challenge2. „Gorąca szesnastka” polsko-czeskiej gwiazdy okazała się prawdziwym hitem. Farna podczas nagrywania piosenki wykorzystała m. in. laktator. W utworze rapowała natomiast m. in. o byciu mamą. Nagranie w ciągu dwóch tygodni osiągnęło ponad 1,6 mln odsłon w serwisie YouTube.

Ewa Farna dołączyła do #hot16challenge2. Wystąpiła z laktatorem

Ewa Farna nagrała swoją "gorącą szesnastkę" w ramach charytatywnej akcji #hot16challenge2. Młoda mama podeszła do tematu dość oryginalnie, bo podczas nagrań wykorzystała... laktator.