Gary przeszedł prawie 30 km w mrozie, by wrócić do domu. Niezwykła historia 12-letniego kundelka

Gary przez większość swojego życia mieszkał na ulicy. Gdy wreszcie ktoś zapewnił mu kochający dom, on odwdzięczył się jeszcze większą miłością! Historia tego kundelka chwyta za serce!

Niezwykła historia czarnego kundelka

Historia tego psiaka chwyta za serce. Gary większość swojego życia mieszkał na ulicy. W 2016 roku czarny czworonóg trafił do schroniska w Puławach, jednak i tam mu się nie poszczęściło. Przez cztery lata nikt nie zdecydował się zaadoptować niedowidzącego i niedosłyszącego staruszka.

W końcu losem kundelka zainteresowało się Stowarzyszenie Paka dla Zwierzaka, które znalazło Gary’emu dom tymczasowy w Gdyni. Schronienie i bezwarunkową miłość zapewniła psiakowi pani Katarzyna:

Znalazłam nową pracę, przeprowadziłam się. Tak dobrze wszystko mi się ułożyło, że postanowiłam trochę tego dobra oddać. Wynajęłam mieszkanie u bardzo sympatycznej rodziny, która nie widziała problemu w tym, że będą tu mieszkały ze mną psy – tłumaczy w rozmowie z TVN24.

Po krótkim czasie 12-letni Gary skradł serce nie tylko pani Kasi, ale także rodzinie, u której wynajmowała ona mieszkanie i którzy mieszkali w tym samym budynku. Psiak w domu tymczasowym spędził jednak tylko trzy tygodnie, bowiem po latach znalazł się ktoś, kto zechciał zaadoptować kundelka.

Wypatrzył go cudowny starszy pan i postanowił dać chłopakowi własny kąt, codzienne spacery i szczęśliwą emeryturę. Gary pojechał do Żukowa - mówi prezes Stowarzyszenia Paka dla Zwierzaka w rozmowie z TVN24.

12-letni Gary przeszedł prawie 30 km w mrozie

W nowym domu Gary pomieszkał jeden dzień. Staruszek przy pierwszej możliwej okazji uwolnił się z obroży i uciekł. W jego poszukiwania zaangażowało się masę osób, jednak słuch po nim zaginął…

Po pięciu dniach psa w… Gdyni odnalazła 10-letnia Hania, córka właścicieli mieszkania, które wynajmowała pani Kasia. Pies spał w pobliżu swojego domu tymczasowego.

Przeszedł ponad 25 km w mrozie, nie znając okolicy. Zajęło mu to 5 dni. Nasz 12-letni senior wrócił sam do Kasi, która była jego domem tymczasowym przez ostatnie tygodnie – czytamy na Facebook’u.

Historia Gary’ego kończy się szczęśliwe. Psiak sam wybrał sobie rodzinę. Kundelek został na stałe u rodziny mieszkającej obok pani Kasi. Jak czytamy w sieci, jego oficjalną właścicielką została mała Hania.

Szczeniaki porzucone w zaroślach na pastwę losu! "Być może były zbyt dużym obciążeniem w przedświątecznym budżecie"
Mielecka Straż Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce w ubiegły piątek dostała zgłoszenie o porzuconych szczeniętach na osiedlu Łuże. Na miejscu znaleziono 5 młodziutkich psiaków,...

Schronisko dla zwierząt w Mysłowicach zostanie zamknięte. Pilnie potrzebna pomoc w adopcji
Smutne wieści ze schroniska dla zwierząt w Mysłowicach. Placówka do końca roku musi zakończyć swoją działalność, a na kochające domy czeka jeszcze mnóstwo wspaniałych...

Oceń ten artykuł 3 0

Ogólna ocena Gary przeszedł prawie 30 km w mrozie, by wrócić do domu. Niezwykła historia 12-letniego kundelka to: 100% / 100%, uzyskana z: 3 głosów.