Harry Potter po latach doczeka się kontynuacji? O czym opowie najnowszy film?

Tak niedawno, a tak dawno

Ostatni film z serii o Harrym Potterze miał premierę w 2011 roku. Niebawem zobaczymy 3. część „Fantastycznych zwierząt”, stanowiących spin-off do serii o młodym czarodzieju. Newt Skamander, młody Dumbledore i ferajna pozwalają fanom Harry`ego Pottera na powrót do tego magicznego świata, budzą przyjemne skojarzenia. Mamy nawet podobne motywy muzyczne, a seria sama w sobie cały czas „puszcza oczko” do fanów Harry`ego. A jednak zdaje się, że to niekoniecznie wystarcza.

Czas na kontynuację?

Wiele osób wychowało się „na Harrym”, śledziło uważnie jego losy, czekało na kolejne książki, filmy, gadżety. Później Harry, Ron i Hermiona zdobywali i wciąż zdobywają sympatię młodszych widzów. Starsi czują nostalgię, latorośle frajdę, ale wszyscy nadal świetnie się bawią. Zdaje się, że wciąż czekamy na znak, że to ta główna seria będzie kontynuowana, w końcu chcemy wiedzieć, co było dalej.

Kiedy ruszą prace?

 „Portal We Got This Covered” powołując się na przeciek z Warnera, twierdzi, że wytwórnia szykuje kontynuację "Harry'ego Pottera". Warner Bros. ma przystąpić do prac nad projektem po zakończeniu ostatniej, piątej części  "Fantastycznych zwierząt". Ta zaś ma mieć premierę w 2024 roku.

O czym opowie nowy film?

Jak wiadomo akcja kolejnej części przygód „Harry'ego Pottera" będzie rozgrywać się 20 lat po bitwie o Hogwart. Film wykorzysta wątki ze sztuki „Harry Potter i przeklęte dziecko". Została ona wydana w formie książkowej. Fani serii mają co do niej mieszane uczucia. Wielu nie traktuje jej jako kanonu, nie uznając za faktyczną kontynuację losów bohaterów. Wiadomo jednak, że film nie będzie adaptacją ”Przeklętego dziecka”.  

Powrót starej gwardii

Jednym z głównych bohaterów nowej serii będzie syn Harry`ego i Ginny, Albus Potter. Scenariusz do filmu ma napisać autorka książek J.K. Rowling. A reżyserem zostanie David Yates. Jednym z wątków ma być próba wskrzeszenia Lorda Voldemorta. Miałaby tego dokonać jego córka. Dla wielu czytelników już to wydaje się niedorzeczne.