Justyna Żyła wróciła do "prania brudów". Internauci zarzucili jej jednak coś innego

Justyna Żyła zakończyła swoją taneczną przygodę i wraca do obowiązków. Celebrytka poinformowała na Instagramie, że ma już za sobą pierwszy dzień na planie programu „Pierzemy brudy do czysta” w telewizji Active Family. Planuje także powrót do prowadzenia kulinarnego vloga. Internauci wytknęli jej jednak pod zdjęciem kolejne błędy.

Justyna Żyła wraca do obowiązków

Justyna Żyła zakończyła swoją przygodę z „Tańcem z Gwiazdami” ponad tydzień temu. Mimo że nie szło jej tam najlepiej, celebrytka niewzięła za bardzo do siebie słów krytyki i z nową energią wraca do swoich obowiązków. Celebrytka poinformowała na Instagramie, że będzie dalej prowadzić swojego kulinarnego vloga. Dodała też, że ma już za sobą pierwszy dzień na planie programu „Pierzemy brudy do czysta”, który prowadzi w niszowej telewizji Active Family. Jak podkreśliła, nie był to łatwy powrót.

"Wróciłam na plan mojego programu w Active Family. I już na początku było grubo! (...) Sprawa jest bardzo poważna, bo nie dość, że małżeństwo bohaterów wisi na włosku, to jeszcze mąż oskarża żonę o kradzież 20 tysięcy złotych."

- napisała na Instagramie Justyna Żyła i dodała, że ta historia bardzo ją poruszyła.

„Powiem Wam, że pierwszy raz tak mi się podniosło ciśnienie!"

- napisała.

Kłótnia o „kłutnie”

Większość internautów nie zainteresowała się planami Justyny. Ich uwagę przykuł powiem błąd ortograficzny, który zrobiła w jednym z hashtagów, które umieściła pod opisem.

„#ByłoGorąco #Kłutnie #AlePoCo"

Jaki specjalista, takie 'kłutnie'

'Kłutnie' to mój nowy ulubiony hasztag

Te kłutnie!!! Muszem obejżec

No te klutnie!! będą ciekawe

- czytamy w komentarzach

Niektórzy zarzucali też Justynie, że nie tylko nie ma odpowiednich kwalifikacji, aby doradzać małżeństwom z problemami, ale też sama nie potrafiła uratować własnego związku.

„Nie ma co specjalistka, jak znalazł”

"A Pani jako psycholog/seksuolog/socjolog ma odpowiednie kompetencje i pomoże rozwiązać im problem?, bo nie za bardzo rozumiem"

Oceń ten artykuł 0 0