Kaczorowska z mężem we Włoszech. Maciej Pela komentuje to, co stało się w czasie podróży: "Nie wiem, jakbym się wytłumaczył..." [FOTO]

Agnieszka Kaczorowska-Pela opublikowała w sieci zdjęcia z wyjazdu do Włoch. Na romantycznych fotografiach możemy zobaczyć ją u boku męża - Macieja Peli. Okazuje się, że w czasie podróży nie wszystko poszło zgodnie z planem...

Agnieszka Kaczorowska-Pela i Maciej Pela romantycznie w Toskanii

Agnieszka Kaczorowska-Pela chętnie loguje się na Instagramie, by regularnie aktualizować swój profil. Ostatnio 31-latka pokazała tysiącom obserwatorek i obserwatorów ujęcia z podróży do Włoch. W czasie zagranicznego wyjazdu towarzyszył jej mąż - Maciej Pela, córeczki - Emilia i Gabrysia oraz fotograf - Marek Podolczyński.

W galerii nie brakuje rodzinnych ujęć z Toskanii, jednak szczególną uwagę internautów przyciągają romantyczne fotografie, na których możemy zobaczyć wyłącznie zakochanych. Widać na nich, że miłość pomiędzy małżonkami kwitnie! Fotograf doskonale uchwycił łączące ich uczucie.

Deszcz pokrzyżował plany aktorki? Wręcz przeciwnie!

Okazuje się jednak, że w czasie podróży do jednej z najpiękniejszych dolin Toskanii pogoda chciała pokrzyżować wszystkim plany. Val d'Orcia zaskoczyła deszczem. Aktorka postanowiła jednak z entuzjazmem podejść do kaprysów pogody, a fotograf nie schował aparatu. Agnieszka zamieściła w sieci niepozowane kadry, pokazujące kulisy tej sytuacji. W opisie do zdjęć wykonanych w czasie opadów dodała inspirujący komentarz:

Czasem słońce, czasem deszcz 

I latem i jesienią.
I we Włoszech i w Polsce.
I na sesji zdjęciowej, i na wakacjach, i w tańcu…i w życiu.
Czasem słońce, czasem deszcz.
I to jest piękne.

Jak to mówią „nie chodzi o to, aby przeczekać burzę, ale nauczyć się tańczyć w deszczu” i poprzez te zdjęcia chciałabym namówić Was na taki taniec… w rzeczywistości i w przenośni.

Dla tych, którzy podglądali naszą sesję we Włoszech i byli ciekawi tych zdjęć… No to proszę!
Marek Podolczyński też się nieźle zmoczył

Pod postem żony nie zabrakło też wpisu jej ukochanego. Maciek Pela przyznał, który kadr lubi najbardziej i podzielił się obawami, które miał w tamtej chwili:

Ostatnie zdjęcie moje ulubione. Dobrze, że nie zatrzymali nas carabinieri, bo nie wiem jakbym się wytłumaczył z tej golizny... 

O czym mowa? Koniecznie zobaczcie wszystkie zdjęcia z galerii zamieszczonej poniżej.

 
Oceń ten artykuł 0 0