Karol Strasburger myśli o dziecku

Po śmierci żony Karol Strasburger stara się na nowo ułożyć swoje życie. Od pewnego czasu aktor i prowadzący "Familiady" związany jest ze swoją managerką, młodszą o 37 lat Małgorzatą Weremczuk. Strasburger jest w świetnej formie, mimo że na karku ma już 70 lat. Wygląda na to, że prowadzący popularny teleturniej zamierza to wykorzystać. Ma względem swojej ukochanej poważne plany.

Karol Strasburger jeszcze do niedawna niechętnie mówił o tym, co łączy go z jego managerką, Małgorzatą Weremczuk. Po śmierci żony aktor zdecydował jeszcze raz ułożyć swoje życie. Tym razem u jego boku stanęła o 37 lat młodsza partnerka. Okazuje się, że wiek dla Strasburgera nie gra roli jedynie w przypadku miłości, ale również potomstwa. Mimo że prowadzący "Familiady" ma już 70 lat, to wciąż marzy o dziecku. Zwłaszcza że do tej pory nie doczekał się ani jednego.

"Wiek nie ma znaczenia. Biologicznie jestem młodszy o 10 lat" – mówił w jednym z ostatnich wywiadów. Trudno się dziwić, że Karol Strasburger jest w świetnej formie, jeśli do tej regularnie uprawia sport. Aktor "Pierwszej miłości" gra w tenisa, a w miniony weekend wziął udział w zawodach samochodowych VIPCross, podczas których promowano zarówno ekstremalną, jak i bezpieczną jazdę. 

W marzeniach Strasburgera związanych z potomstwem, jest dość jasno określona płeć dziecka. Karol, który wciąż nie traci nadziei, chciałby mieć syna. Również i ta myśl została podyktowana życzeniem jego, zmarłego już, ojca. "Mój ojciec, który już nie żyje, marzył o tym, żebym miał syna. Mówił: "Pamiętaj, że na tobie się kończy nasz ród". Gdybym, został tatą, to może byłoby i dobrze, ale czy tak się stanie, nie wiem. Na pewno byłoby miło mieć kogoś, kto będzie po mnie przejmował moje myśli i miałbym kogoś, kogo mógłbym nauczyć wielu rzecz" – zdradził aktor w rozmowie z Red Carpet TV.

Oceń ten artykuł 0 0