Kasia Glinka w bikini obserwuje dzikie zwierzęta. Tak wypoczywa w Afryce [FOTO]

Kasia Glinka ładuje baterie w Afryce. Aktorka publikuje w sieci mnóstwo zdjęć ze swojej wyprawy. Na jednym z nich ubrana w bikini obserwuje dzikie zwierzęta.

Kasia Glinka wypoczywa w Afryce

Kasia Glinka uwielbia podróżować. Aktorka często wybiera się na zaplanowane urlopy, ale od czasu do czasu informuje także o spontanicznych wycieczkach po okolicy. Zawsze „zabiera” swoich fanów ze sobą, publikując liczne relacje na Instagramie. Nie inaczej jest i tym razem. 46-latka zapowiedziała w mediach społecznościowych, że wybiera się na kolejny ekscytujący wyjazd. Wszystko zaczęła od zdjęcia z samolotu i krótkiego nagrania z lotniska.

Moja wymarzona podróż. CZAS START!!!!!! Ten kraj był na mojej mapie marzeń od zawsze…… Dodam, ze to tez mój ukochany kontynent. Najczęściej wracam właśnie tam. Jeszcze będąc studentką, napisałam pracę z historii literatury, w oparciu o wszystkie znane mi książki opisujące właśnie ten kontynent. Strzelajcie – napisała tajemniczo.

Kasia Glinka wyjechała do Namibii

Przy kolejnym wpisie nie trzymała już internautów w niepewności. Opublikowała serię zdjęć – a krajobraz był jednoznaczny: Gwiazda „Barw szczęścia” postawiła na Afrykę. Jak podkreśliła, to dla niej wyjątkowy punkt na mapieMiejscowa przyroda ją fascynuje, a ona sama ładuje tam baterie jak nigdzie indziej. Na zdjęciach zapozowała tuż obok dzikich zwierząt. 

Namibia. Kocham Afrykę od kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam. Od ponad dwudziestu lat wracam, odpoczywam, podglądam ten dziki wciąż świat i nigdzie tak nie ładuję baterii jak właśnie tutaj.. Dla tych, którzy lubią podróże na własną rękę: Lot z Warszawy przez Frankfurt do Windhuok. Stąd już tylko 400 km na południe do Sosussvlei i takie miejscówki na wyciągnięcie ręki ….!!!! Wypożyczając samochód pamiętajcie, ze wszystkie boczne drogi tutaj są szutrowe – wyjaśniła.

Przesuń w prawo, by zobaczyć więcej zdjęć.

Kasia Glinka pokazała też fanom zapierające dech w piersi widoki. Aktorka wspinała się na wydmy. Wyraźnie widać, że sprawiło jej to mnóstwo radości.

Żeby wspiąć się na wydmy wyjechaliśmy o 5 rano!!! (POLSKIEGO CZASU O 4). Spektakularne widoki, cisza i śniadanie w plenerze wynagrodziło wczesną porę …. Namibia zachwyca.

 

Oceń ten artykuł 0 0