"Królowe życia" - bal i... walka o koronę! Co jeszcze wydarzyło się w ostatnim odcinku programu?

W ostatniej odsłonie "Królowych życia" doszło do walki o... koronę! Dagmara i Edzia rywalizowały ze sobą o ten atrybut władzy, a wszystko w związku z doborem stroju na karnawałowy bal... Sprawdźcie, co jeszcze wydarzyło się we wczorajszym odcinku!

Dagmara

Tym razem Dagmara postanowiła zabrać Edzię i Jacka na karnawałowy bal! Najpierw jednak cała trójka musiała wybrać odpowiedni strój, gdyż na wspomnianej imprezie mieli pojawić się w staropolskim ubiorze. Królowa życia oraz jej przyjaciel szybko zdecydowali się na odpowiednie kreacje, ale sytuacja nieco skomplikowała się przy Edzi. Kobieta uparła się bowiem, że pójdzie w stroju… Hiszpanki! Finalnie jednak zdecydowała się na ubiór królewny, do którego najlepiej pasowała korona. To z kolei nie spodobało się ubranej w regionalny strój Dagmarze:

„O nie, Edyta, korona była moja! Jak nie będzie korony dla mnie, to nie będzie dla nikogo!”

 – wyznała wzburzona, dodając przed kamerami:

„Muszę przyznać, że do jej stroju lepiej pasowała korona, niż do mojego, ale za dobrze Edzia wyglądała w tej koronie i nie dałam.”

Rozwiązanie tej sytuacji znalazł Jacek, proponując, aby każda z pań miała ten atrybut władzy przez 15 minut. Następnie cała trójka w szampańskich nastrojach udała się białą limuzyną na bal.

Rafał i Gabriel

Rafał i Gabriel stwierdzili zgodnie, że najwyższy czas zadbać o swoją sylwetkę. W tym celu zapisali się na zajęcia na trampolinie, ale wcześniej udali się do sklepu sportowego, by tam wybrać odpowiedni strój. W czasie samych przymiarek śmiechu było co niemiara, gdyż Rafał ogłosił konkurs na najśmieszniejsze przebranie! Po udanych zakupach panowie udali się na pierwszy trening, gdzie czekało ich spore zaskoczenie:

„Ja byłem bardzo przekonany, że to będzie lekcja tylko dla nas. Okazuje się, że tam stado pań i jeden facet!”

 – przyznał Gabriel. Panowie wzięli jednak udział w fitnessie, ale na zakończenie nie ukrywali, że nie zapałali miłością do tego sportu.

Monika

Monika musiała zmierzyć się z trudnym pracownikiem firmy transportowej należącej do niej i jej męża. Natychmiast zainterweniowała po tym, jak otrzymała informację o jego nieodpowiednim zachowaniu. Ich rozmowa nie należała do najprzyjemniejszych i zakończyła się… zwolnieniem mężczyzny! Po tych trudnych przeżyciach bohaterka nie straciła jednak energii i siły do dalszego działania, a wieczorem wybrała się z córkami do miejsca, w którym siostry zakonne pomagają kobietom w potrzebie. Wszystkie panie były jej bardzo wdzięczne za okazaną pomoc.

„Mnie tego nauczyła babcia. To jest dla mnie bardzo ważne. Póki mogę, to będę pomagać”

– wyznała mocno wzruszona Monika.

Jak widać, w życiu „Królowych życia” dzieje się naprawdę wiele! Czym jeszcze nas zaskoczą? O tym przekonamy się już w najbliższy czwartek o godz. 22:30 w TTV!

Oceń ten artykuł 0 0