Kuba Wojewódzki na zdjęciu z Anną Muchą! Dziennikarz tęskni za dawną ukochaną?

Kuba Wojewódzki ostatnio często wraca myślami do przeszłości. Na jego profilu w mediach społecznościowych regularnie pojawiają się publikacje wspominające dawne czasy. Kilka dni temu pokazał kadr z programu, który prowadził kilkanaście lat temu, teraz wrócił pamięcią do czasów związku z Anną Muchą…

Stara miłość nie rdzewieje?

Król TVNu kolejny raz wspomina na swoim Instagramie chwile, gdy był parą z Anną Muchą. Najnowsza publikacja pokazuje dziennikarza i aktorkę, którzy wspólnie wybrali się w marcu 2006 roku na galę wręczenia nagród dwutygodnika VIVA Najpiękniejsi – na fotografii widzimy oczywisty dysonans między wieczorową stylizacją Muchy, a nonszalancko-łobuzerskim stylem Wojewódzkiego. Na fali wydarzeń towarzyszących premierze najnowszej części filmu „Miszmasz, czyli Kogel mogel 3” dziennikarz postanowił przypomnieć sobie i fanom tamte czasy. Do publikacji dodał stosowny komentarz – cytat z kultowej komedii, który idealnie pasuje do zestawienia stylizacji aktorki i dziennikarza:

Marian, no zrób coś. Przecież on jest jakby bez spodni.

 

Wspomnień czas... 

Przypomnijmy w skrócie historię tej znajomości – miłość Anny Muchy i Kuby Wojewódzkiego była jedną z najgłośniej komentowanych w rodzimym szołbiznesie. Wiele osób kibicowało parze i liczyło z pewnością na to, że zakochani zawsze będą razem. Jednak ich drogi rozeszły się po czterech latach wspólnego życia. Jednak sądząc po przyjacielskich stosunkach, jakie ostatnio prezentują w medialnych kontaktach – ich relacje mają się bardzo dobrze, a wzajemna sympatia pozostała.

Kuba Wojewódzki tęskni za przeszłością? Opublikował romantyczne zdjęcie ze swoją byłą dziewczyną!
Stara miłość nie rdzewieje? Tak Internauci komentują zamieszczone ostatnio przez Kubę Wojewódzkiego zdjęcie. Widzimy na nim wesołą parę sprzed lat - Króla TVN i Annę Muchę.

Do spędzonych razem lat Wojewódzki odniósł się również w wydanej niedawno autobiografii, pisząc w miłych słowach o byłej partnerce:

„Największym atutem Ani okazało się to, że była znacznie dojrzalsza ode mnie. (...) Szybko zapadliśmy sobie w serca, szybko zamieszkaliśmy razem i szybko wyjechaliśmy na wspólne święta i sylwestra do Tajlandii, gdzie Muszka wcinała zapiekane muchy, grillowane karaluchy i szarańczę na parze. (...) Byliśmy małą, piekielnie ciepłą rodziną. Dwuosobową rodziną znajdującą ubaw w ganianiu się wokół kuchni niczym osobniki z mózgowym mankamentem” – czytamy w książce.

Kurnikowski/AKPA

Oceń ten artykuł 0 0