Kura do adopcji. W schronisku na nowego właściciela czekała Jadzia!

Zapewne wiele osób schroniska dla zwierząt kojarzą głównie z bezdomnymi psiakami i kociakami, które mają nadzieję na nowy dom, pełen miłości i ciepła. O tym, że do schronisk trafiają również inni lokatorzy, świadczyć może historia Jadzi, która jest... kurą!

Kura w schronisku

Ostatnio na facebookowym profilu Schroniska dla Zwierząt w Gliwicach pojawił się dość niecodzienny wpis. Na zdjęciu widać bowiem wpatrującą się z zaciekawieniem w obiektyw… kurę! Jak się okazuje, bohaterce ujęcia został poświęcony osobny wpis, z którego wynika, że wspomniane zwierzę znalazło się w potrzebie i szukało dla siebie nowego domu:

„Szukamy domu dla super kury! :) Jadzia - bo tak ma na imię, jest oswojona, uwielbia głaskanie, przybiega na zawołanie i jeszcze znosi jajka. Obowiązuje wizyta przedadopcyjna i zapewnienie Jadzi bezpieczeństwa do końca życia”

– możemy przeczytać w opisie.

Internauci poruszeni historią Jadzi

Historia Jadzi poszukującej nowego miejsca na Ziemi szybko została dostrzeżona przez internautów; w licznych komentarzach pojawiło się mnóstwo zapytań o losy Jadzi:

„No kurki to się u Was nie spodziewałam”

„Skąd Wam się taka kurka trafiła takiej Jadzi bym nikomu nie dała”

„A mnie interesuje jej historia. Nieczęsto się trafia kura w schronisku”

W odpowiedzi osoby prowadzące facebookowy profil schroniska przyznały, że zwierzę zostało znalezione w mieście:

„znaleziona w centrum miasta, może uciekła z jakiegoś transportu?”

O tym, że Jadzia szybko znalazła nowy dom, świadczyć może aktualizacja wpisu, w którym opiekunowie kury z radością ogłosili, że ta ma już nowe lokum:

„Kochani, wybraliśmy dom dla Jadzi. Dziękujemy wszystkim, którzy zaoferowali dla niej dom. Jesteście absolutnie wspaniali!(…)”

Przyznali pracownicy schroniska. 

Koci bohater wylądował za karę w izolatce. Nocami wypuszczał inne koty ze schroniska
Robin Hood znany był z tego, że zabierał bogatym, a dawał biednym. Kot Quilty zasłynął ostatnio tym, że potrafił otwierać drzwi i dzięki temu nocami...

Oceń ten artykuł 0 0