Małgorzata Rozenek zaliczyła wpadkę? Na jej koszulce jest błąd ortograficzny

Choć o stylu Małgosi Rozenek chodzą różne słuchy, to wiele fanek i tak znajduje inspiracje w stylizacjach żony Radosława Majdana. Zainteresowane danym elementem garderoby internautki wypytują Perfekcyjną Panią Domu o sklep. Rozenek często nie robi z tego tajemnicy i udziela odpowiedzi. Jedna z ostatnich stylizacji wywołała jednak drwiny internautów. Małgorzata Rozenek reklamowała bowiem koszulkę z błędem ortograficznym.

Małgorzata Rozenek to postać, która wywołuje różne odczucia. Podczas gdy jedni uwielbiają różne oblicza celebrytki, inni nie mogą już na nią patrzeć. Podobnie jest z jej gustem modowym. Małgosia bowiem i w tej kwestii potrafi zaskoczyć. Do tego czasem można odnieść wrażenie, że toczy stylistyczną batalię z byłą żoną Majdana. Jednak mimo tego wszystkiego, wiele fanek zachwyca się ubraniami, które wybiera Rozenek i z ciekawością pyta, skąd dostanie tę czy tamtą rzecz. Ostatnio Perfekcyjna Pani Domu postanowiła reklamować koszulkę od Łukasza Jemioła. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że na t-shircie wartym prawie 250 złotych jest… błąd ortograficzny.

"Ale dlaczego z błędem?"

Ostatnio za błędy ortograficzne zebrało się Annie Lewandowskiej. Najwyraźniej Małgosia Rozenek nie śledziła tego, co działo się na Instagramie koleżanki z show biznesu, bowiem postanowiła również zaryzykować i do zdjęcia stanęła w białym t-shirce, na którym widniał zawierający błąd napis "Belive in your power". Napis, który miał znaczyć "Uwierz w swoją siłę" nagle stracił sens, bowiem w języku angielskim nie istnieje słowo "believe". Dość widoczny błąd rzucił się w oczy internautów, którzy nie omieszkali zwrócić uwagi.

"Pisze się 'believe', chyba, że ten błąd ma jakiś ukryty przekaz", "Mam pytanie... czy Jemioł specjalnie robi te błędy (tak piszemy 'believe'), czy to jest zamierzone?!", "Ale dlaczego z błędem? Co znaczy słowo 'belive'?", "Aż niemożliwe, że tego nikt nie zauważył. Taki byk? Nie wygląda na celowe działanie. Belive? Żenada", "Błąd na koszulce jest celowy? Taki znak rozpoznawczy Łukasza Jemioła?", "Hahaha Belive?! Przecież wstyd w tym chodzić" – można przeczytać w komentarzach. Wiele osób chciało wiedzieć, czy błąd był efektem zamierzonym. W końcu niewiele osób zdecydowałoby się na zakup koszulki za 250 złotych z nieopatrznie popełnioną literówką.

Większy rozgłos?

Jedna z osób komentujących na profilu Małgorzaty Rozenek na Instagramie zwróciła uwagę, że w sklepie internetowym Łukasza Jemioła napis na koszulce nie zawiera błędu: "No cóż, to chyba jednak dziwne, że sklep internetowy p. Jemioła sprzedaje koszulki bez błędu, a te gratisowe, które mają służyć promocji, są z błędem".

Domysłów można mieć wiele, choć z pewnością części osób może się nasunąć jedno: rozgłos. W końcu o koszulce z błędem będzie głośniej niż bez, a to może przyciągnąć więcej klientów. Zwłaszcza że ostatnio mówi się o problemach finansowych projektanta.

Oceń ten artykuł 0 1