Marcin Najman nie zdał egzaminu na prawo jazdy. "Jakiś idiota wymyślał te pytania"

Marcin Najman jakiś czas temu stracił prawo jazdy z powodu przekroczenia limitu punktów karnych. Teraz sportowiec przystąpił do egzaminu, aby odzyskać uprawnienia. Nie zdał go i stwierdził, że pytania układała osoba, która nie ma pojęcia o prowadzeniu auta.

Marcin Najman nie odzyskał prawa jazdy

Kilka tygodni temu Marcin Najman musiał pożegnać się ze swoim prawem jazdy po tym, jak przekroczył limit punktów karnych. Celebryta postanowił jak najszybciej odzyskać dokument i przystąpił do egzaminu. Nie wszystko jednak poszło po jego myśli, o czym opowiedział na nagraniu, które opublikował po wyjściu z egzaminu. Na filmie Najman pochwalił się, że testy psychologiczne zaliczył na piątkę i z optymizmem przystąpił do części teoretycznej. Nie udało się mu jej zdać, stwierdził, że powodem oblania było to, że egzamin "układał skończony idiota".

Człowieku, czy ty jesteś pier******ty? Czy ty kiedykolwiek jeździłeś samochodem? Czy ty wiesz w ogóle na jaki temat ty pytania zadajesz?

– złościł się Najman

Na jakich pytaniach poległ?

Marcin Najman postanowił udowodnić swoją rację i opowiedział o pytaniach, w których się pomylił, choć sam uważa, że jego odpowiedzi były jak najbardziej prawidłowe. Pierwsze z nich dotyczyło tego, w jaki sposób, na przednim siedzeniu, należy przewozić fotelik z niemowlęciem. Celebryta wyznał, że do wyboru były trzy opcje, jednak jednej nie pamięta. On zaznaczył, że takie dziecko należy przewozić tyłem do kierunku jazdy, co okazało się błędem.

Jedno pytanie dotyczyło sytuacji kiedy przewozimy fotelik z niemowlakiem, na przednim siedzeniu, gdy auto jest wyposażone w poduszkę powietrzną. Pierwsza odpowiedź brzmiała tyłem do kierunku jazdy, druga przodem do kierunku jazdy i trzecia... jakaś nielogiczna, nie pamiętam. Oczywiście odpowiedziałem, że tyłem do kierunku jazdy, żeby poduszka, w razie jak wybuchnie nie skrzywdziła dziecka. Taka poduszka może przecież zabić takie malutkie dziecko. I to była błędna odpowiedź. Jak to możliwe?

- dziwił się Najman

Drugie z pytań, które sprawiło Marcinowi Najmanowi najwięcej problemów, brzmiało: „Co ma wpływ na długość drogi hamowania pojazdu”. W odpowiedział do wyboru celebryta miał trzy możliwości: refleks, całkowitą masę pojazdu i masę pasażerów. Postanowił zaznaczyć masę pojazdu, okazało się, że prawidłowa odpowiedź to refleks. Twierdzi, że poprawne odpowiedzi były sprzeczne z logiką. W piątek Marcin Najman stoczy kolejną nierówną walkę o odzyskanie uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Zaznaczyłem całkowitą masę pojazdu. Oczywiście, że refleks ma znaczenie, natomiast dużo większe znaczenie ma masa całkowita pojazdu. Jeżeli pojazd będzie dwa razy cięższy to będzie dwa razy dłuższa droga hamowania. To są podstawy fizyki. Okazało się, że poprawna odpowiedź to refleks. Człowiek, który układał te pytania, jeździł tylko chyba jako pasażer i nie ma pojęcia o jeździe samochodem. Gdzie tutaj logika? Ja odpowiadałem na bazie mojej wiedzy, jaką uzyskałem z jazdy samochodem

- stwierdził

 

 

Oceń ten artykuł 6 9

Ogólna ocena Marcin Najman nie zdał egzaminu na prawo jazdy. "Jakiś idiota wymyślał te pytania" to: 40% / 100%, uzyskana z: 15 głosów.