Martyna Wojciechowska w podróży po Polsce. Na Instagrama wrzuciła zdjęcia z adoptowaną córką

Martyna Wojciechowska zabrała w podróż po Polsce swoją adoptowaną córkę Kabulę. Dziewczyny zwiedziły już m.in. Warszawę i Kraków. Na Instagramie Martyna pochwaliła się także wspólnymi zdjęciami z gór!

Martyna Wojciechowska podróżuje z Kabulą po Polsce

Kabula czyli pochodząca z Tanzanii, adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej przyleciała do Polski już w ubiegłym tygodniu. Dziennikarka postanowiła pokazać jej najpiękniejsze miejsca w naszym kraju. Dziewczyny zwiedziły na początek Warszawę. Później były też w Krakowie oraz w Zakopanem. Na swoim Instagramie Martyna Wojeciechowska opublikowała mnóstwo zdjęć z tej podróży, m.in. z Kasprowego Wierchu!

Jak widać, dziewczyny ewidentnie świetnie czują się w swoim towarzystwie, a Kabuli najwyraźniej podoba się Polska. Adoptowaną córkę dziennikarki polubili też jej fani. Pod zdjęciami pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy:

„Kabula, cudowna osoba”

„Kabula wymiatasz wszystkich ....jesteś piękna mądra i dąź do celu.”

„Wielkie usciski dla Pani Martyny i Kabuli. Jak miło widzieć ja tutaj w Polsce. Szczęście samo sie pisze na waszych twarzach” – czytamy w komentarzach.

Niektórzy pochwalili także stylizację Kabuli, którą dziewczyna miała na sobie podczas pobytu w Krakowie:

„Kabulko wyglądasz przepięknie, a Twoja spódnica jest zarąbista!” – napisała jednak z fanek Martyny Wojciechowskiej na jej Instagramie.

Historia Kabuli

Martyna Wojciechowska poznała Kabulę cztery lata temu podczas realizowania programu „Kobieta na krańcu świata”. Odcinek  pt. Ludzie Duchy był poświęcony ludziom chorym na albinizm, którzy w Tanzanii często są prześladowani i stają się ofiarami napaści. Lokalna ludność wierzy bowiem, że posiadają oni magiczne zdolności. Często zdarzają się przypadki polowania na osoby chore na bielactwo, a z ich ciał tworzy się amulety, które mają przynosić szczęście. Właśnie los spotkał Kabulę Nkalang.
Dziewczynka od urodzenia cierpi na albinizm. W wieku 12 lat została napadnięta w swoim domu przez trzech mężczyzn, którzy odrąbali jej rękę maczetą. Dziewczynkę cudem udało się uratować. Po opuszczeniu szpitala Kabula nie wróciła jednak do domu, a została umieszczona w zamkniętym ośrodku - Buhangija Albino School. Właśnie tam 16-letnią wówczas dziewczynę poznała Martyna Wojciechowska.

„Poznałam Kabulę, moją adoptowaną dziś córkę, kiedy była zahukaną, nieszczęśliwą, pokrzywdzoną przez los i innych ludzi dziewczynką. Teraz Kabula, to zupełnie inna kobieta.” – mówiła w wywiadzie. Czytaj więcej

Oceń ten artykuł 0 0