Mąż zgubił żonę w górach, bo zbyt szybko schodził. Nietypowa interwencja TOPR

Każdego tygodnia pracownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dbają o bezpieczeństwo turystów, którzy wybierają się w góry. Gdyby nie toprowcy, wiele osób nie wróciłoby z wycieczek do swoich domów. Kilka dni temu w Zakopanem doszło do nietypowej sytuacji, w którą zaangażowano TOPR. Wszystkiemu winny pośpiech?

 

Nietypowa interwencja TOPR

Na stronie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego regularnie dodawane są relacje z interwencji ratowników. W minionych dniach doszło do wielu wypadków, niestety niektóre z nich skończyły się tragicznie. Toprowcy i władze Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują do turystów o ostrożność i planowanie wycieczek dopasowanych do warunków pogodowych i umiejętności. W najnowszej kronice pojawiła się też nietypowa notatka, która dotyczyła pewnego małżeństwa i nieporozumienia, w które zostali zaangażowani ratownicy. 

Mąż zgubił żonę w Tatrach

W ubiegłym tygodniu przed 19:40 do centrali TOPR zadzwonił turysta, który zgubił żonę. Mężczyzna tłumaczył, że ostatni raz widział ją 3 godziny wcześniej nad łańcuchami w Kobylarzowym Żlebie, w czasie zejścia z Małołączniaka w Tatrach Zachodnich. Gdy doszedł do Przysłopu postanowił poczekać na partnerkę, jednak się nie doczekał. Wrócił na szlak, ale po drodze również jej nie spotkał. Wówczas zadzwonił po pomoc.

Ratownik dyżurny zapytał w jakim pensjonacie się zatrzymali. Zadzwonił tam i okazało się , że żona już chwilę temu dotarła na kwaterę i czeka na męża. Ponieważ mąż nie miał światła, naprzeciw wyruszyło z Centrali dwóch ratowników, którzy po 21-szej dotarli do turysty, sprowadzili go do Zahradzisk i przewieźli na kwaterę.

Jak zauważają toprowcy: całe zamieszanie powstało, bo mąż zbyt szybko schodził, nie zaczekał na żonę, która była akurat nad dość trudnym miejscem (łańcuchy na progu Kobylarzowego Żlebu).

Zdjęcia wraku z dna Morskiego Oka trafiły do sieci! Tatry kryją niejedną tajemnicę...
Morskie Oko to wycieczkowy cel tysięcy turystów, którzy przyjeżdżają w Tatry. Okazuje się jednak, że nawet tak tłumnie odwiedzane miejsce kryje swoje tajemnice. Wiedzieliście, że po tafli tego jeziora można było kiedyś pływać łodzią, a jego dno...

Narkotyki pod szczytem Giewontu?! Niecodzienna akcja TOPR
Ostatnio w relacjach ratowników TOPR pojawia się coraz więcej interwencji związanych z... osobami, które ruszają w góry pod wpływem alkoholu. Kilka dni temu na szlaku pod szczytem Giewontu doszło do niecodziennej akcji, której powodem był - zdaniem...

Poszedł za potrzebą do lasu i... zadzwonił po pomoc do TOPR. Akcja trwała całą noc
Na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz schodzenia z wyznaczonych szlaków. Jednak ostatnio pewien turysta, czując silną potrzebę fizjologiczną, poszedł w las w okolicach schroniska na Hali...

Oceń ten artykuł 4 4

Ogólna ocena Mąż zgubił żonę w górach, bo zbyt szybko schodził. Nietypowa interwencja TOPR to: 50% / 100%, uzyskana z: 8 głosów.