Michał Witkowski kpi z udziału swojego byłego chłopaka w "Big Brotherze". Nie ma litości

Michał Witkowski, pisarz i osobowość medialna, komentuje udział Łukasza Darłaka w "Big Brotherze". Nie oszczędza swojego byłego chłopaka i szydzi z jego zachowania. Witkowski stwierdza, że popłakanie się w programie to dotychczas największe medialne osiągnięcie Darłaka. "Mistrzostwo świata - rozryczeć się tak, żeby źle nie wyglądać? Nie rozmazując, że tak powiem, makijażu?" - ironizuje.

Co łączyło Łukasza Darłaka i Michała Witkowskiego?

Łukasz Darłak, uczestnik szóstej edycji „Big Brothera”, na salonach debiutował jeszcze w 2015 roku. Wówczas regularnie pojawiał się na medialnych imprezach u boku Michała Witkowskiego, polskiego pisarza i celebryty. Darłak tamtej relacji póki co nie skomentował, natomiast Michał Witkowski regularnie komentuje zachowanie swojego byłego chłopaka w mediach społecznościowych. O Łukaszu pisze w bardzo specyficzny sposób, mocno ironizując. Nie sposób nie dostrzec kpiny i szyderstwa, które kryją się za jego pozornie miłymi słowami.

Witkowski ostro o swoim byłym chłopaku w „Big Brotherze”

„Otóż okazuje się, że mój były chłopak, bardzo miły i inteligentny, nie zasypia gruszek w medialnym popiele, lecz dmucha na żar i rozdmuchuje ogień… Cieszę się, bo zawsze wierzyłem, że ma parcie i jeszcze wypłynie! Trzymam kciuki, Lukas! Widzowie na pewno Cię pokochają, tak jak ja! Lukas jest ambitny, otwarty, nie boi się nowych wyzwań, nie boi się publiczności i wciąż ma chłopięcą urodę. Lukas ma talent aktorski, grał ze mną w „Fynf und cfancyś show” w Imce i byliśmy z Karolakiem z niego bardzo zadowoleni! Cieszę się, że przynajmniej jeden z moich chłopaków nie jest leniwy i działa dalej” – tak Witkowski komentował wejście Łukasza Darłaka do Domu Wielkiego Brata. Później było już tylko ostrzej. Ostatnio pisarz odniósł się do sytuacji, gdy Łukasz w pokoju zwierzeń popłakał się przez uszczypliwe komentarze Tomasza i Macieja.

„Muszę przyznać, że rozpłakanie się Łukasza podczas przesłuchania przez Wielkiego Brata to jedno z jego największych medialnych osiągnięć, gratuluję, piękne, pijarowo pozytywne, wzbudza pozytywne emocje do postaci, a negatywne do jej oprawcy, dobry aktor! Sam bym też to wymyślił, ale nie wiem, czy by mi się udało tak poryczeć. Możliwe, że był rzeczywiście naderwany psychicznie i to pomogło mu osiągnąć tę szlachetną naturalność, ważne, że tego nie tamował, są emocje, dzieje się, jest akcja, jest show – jak mówią scenarzyści w „Fioletowym świetle”. I na dodatek – to już mistrzostwo świata – rozryczeć się tak, żeby źle nie wyglądać? Nie rozmazując, że tak powiem, makijażu?” – stwierdził ironicznie Witkowski.

Coming out Łukasza w Domu Wielkiego Brata

Przypomnijmy, że Łukasz Darłak po kilku dniach pobytu w Domu Wielkiego Brata dokonał coming outu przed pozostałymi uczestnikami, choć wcześniej zataił przed nimi prawdę na temat swojej orientacji seksualnej. Na początku Darłak, zapytany o swoje preferencje, kategorycznie stwierdził, że jest heteroseksualny. Dopiero przed Wielkim Bratem wyznał, jak jest w rzeczywistości. Nie będąc w stanie dalej okłamywać pozostałych, w końcu przyznał się przed uczestnikami, że jest „biseksualny ze skierowaniem na gej”. Tej sytuacji także nie omieszkał skomentować Michał Witkowski.

Michał Witkowski o homoseksualizmie Łukasza Darłaka

„No nie da się tam być i żeby to nie wylazło. Zawsze jak jest choć trochę większa oglądalność, nawet w „Ugotowanych”, to zaraz wyłazi, bo widownia jest szeroka, czyli poziom niski. Im szersza widownia, tym niższy poziom” – stwierdził Witkowski. „Sytuacja geja w takim problemie jest tak trudna, że Gołota by sobie nie poradził, gdyby był gejem. A co dopiero taki wrażliwy chłopaczyna. Można by podejść do takiego Łukasza w ogóle pomijają temat orientacji. Można. Ale nie tam. Co on myśli, że oni będą z nim rozmawiali o psychologii? Ja wiem, że można z nim rozmawiać na tysiące tematów i w ogóle nie jest potrzebny ten. Ale poziom kolonii i poziom oczekiwań, czyli „hot sceny z jacuzzi i laski w samych majtkach”, sprowadzają wszystko do tematów waginalno-analnych, ponieważ na tym opierają się oczekiwania podglądających widzów” – ocenia pisarz.

„Jeśli się jest gejem – albo nie idzie się do „BB”, albo – jeśli już koniecznie musi iść do „BB” – udaje się z żelazną konsekwencją od samego początku aż do końca życia najbardziej zatwardziałego heteryka, który nawet boi się mieć tylne wejście w domu i gwiżdże za każdą napotkaną laską. Tymczasem co robi Łukasz: najpierw nieśmiało mówi, że jest hetero. Potem mówi, że jest bi. A potem dodaje, że z tendencją na homo. I to wszystko, kiedy od lat internet jest pełen jego ze mną oficjalnych wejść, jako oficjalna para, jego ze mną wywiadów dla Pudelka, udzielanych na imprezach o naszej miłości. Czy on myśli, że ktoś tego nie zauważy?” – zastanawia się Witkowski.

View this post on Instagram

Fot. Agencja Zoom

A post shared by Michał Witkowski (@michalwitkowskiofficial) on

View this post on Instagram

Fot. Agencja ZOOM

A post shared by Michał Witkowski (@michalwitkowskiofficial) on

View this post on Instagram

Fot Agencja ZOOM

A post shared by Michał Witkowski (@michalwitkowskiofficial) on

Oceń ten artykuł 0 9