Natalia Janoszek szczerze o swojej karierze. To dlatego weszła na drogę sądową

Natalia Janoszek w "Królowej Przetrwania"

"Królowa Przetrwania" to nowy program, który widzowie mogą oglądać na platformie Player i antenie TVN7. Biorą w nim udział kobiety znane z szeroko pojętego świata showbiznesu. Celebrytki trafiają do dżungli, gdzie muszą wykazać się umiejętnościami poradzenia sobie w trudnych warunkach bez telefonu czy Internetu. W Tajlandii czeka na nie sporo wyzwań, które będą wymagały również pracy zespołowej. W "Królowej Przetrwania" zobaczymy między innymi Natalię Janoszek, Anetę Glam, Ewelinę Kubiak (Ewel0nę), Monikę Miller, Martę Linkiewicz czy Klaudię Nieścior.

"Prawda zawsze się obroni"

Obecność Natalii Janoszek w programie nie okazała się dobrą wiadomością dla reszty uczestniczek. Już w pierwszym odcinku można było odczuć niechęć grupy do celebrytki. To wszystko za sprawą medialnej afery, kiedy to Krzysztof Stanowski przedstawił dowody na to, że kobieta zmyśliła dużą część kariery i swoich osiągnięć. Natalia została zasypana pytaniami i złośliwymi przytykami, na które nie bała się odpowiedzieć. Szczególnie ostro wypowiedziała się Aneta Glam:

Jest tutaj taka osoba, której naprawdę nie chciałam zobaczyć. To jest ta Janoszek... Myślałam, że to na poziomie będzie. Pseudocelebrytka, która wszystko udaje i oszukuje ludzi.

Natalia Janoszek zripostowała uwagi rzucone w swoją stronę:

Uważam, że ludzi powinno się oceniać wtedy, jak się ich poznaje, a nie co się o nich słyszy.

Powiedziała też, dlaczego zdecydowała się wejść na drogę sądową z Krzysztofem Stanowskim:

Na pewno nie oddałabym sprawy do sądu, gdyby nie było po co. To są bardzo duże pieniądze i uważam, że prawda zawsze się obroni.

Natalia Janoszek wyznała, że miała myśli samobójcze. Stanowski już jej odpowiedział

Spór między Krzysztofem Stanowskim a Natalią Janoszek trwa. Aktorka wreszcie odniosła się do tego, co działo się u niej po emisji materiału na jej temat. Wyznała, że bardzo podupadła psychicznie i miała myśli samobójcze. Dziennikarz zdążył już...