Nie żyje Sam Shepard, aktor znany z "Helikoptera w ogniu"

Aktor, którego polska publiczność poznała w takich filmach, jak "Helikopter w ogniu czy "Raport Pelikana", nie żyje. Sam Shepard miał 73 lata.

Jak poinformował rzecznik rodziny Sama Sheparda, Chris Boneau, zmarł 27 lipca w swoim domu w Kentucky na skutek komplikacji wywołanych przez stwardnienie zanikowe boczne.

Sam Shepard dał się poznać polskiej publice w niewielu filmach. Był nie tylko aktorem, ale również dramaturgiem, scenarzystą, pisarzem i eseistą. Na koncie ma 44 sztuki teatralne, a najsłynniejsza z nich, "Chora miłość" została zekranizowana przez Roberta Altamana. Shepard zagrał w niej u boku Kim Basinger.

Artysta w 1979 roku otrzymał nagrodę Pulitzera za sztukę "Buried Child", a także był nominowany do Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Pierwszy krok w kosmos". Swoją aktorską ścieżkę rozpoczął rolą w filmie Terrence'a Malicka "Niebiańskie dni".

Sam Shepard towarzyszył też Bobowi Dylanowi podczas słynnego tournee Rolling Thunder Revue w 1975 roku. Na pokładzie był scenarzystą filmu, który dokumentował trasę koncertową. Niemal 10 lat później wspólnie z muzykiem nagrali utwór "Bronwsville Girl".

Życiową partnerką Sheparda była amerykańska gwiazda Jessica Lange ("King Kong", "American Horror Story"), którą poznał na planie filmu "Frances". Para rozstała się w 2009 roku i miała dwójkę dzieci.

Oceń ten artykuł 0 1