"Niebieski Wieloryb": gra, która namawia nastolatków do samobójstwa, dotarła do Polski? To bardzo niebezpieczne!

Samookaleczenia, wycinanie napisów żyletką na rękach i nogach, ostatecznie samobójstwo... To niektóre z zadań, jakie dostają uczestnicy gry "Niebieski Wieloryb". Nigdy nie bierzcie w niej udziału!

Szacuje się, że nawet 150 nastolotków mogło popełnić samobójstwo z powodu gry "Niebieski Wieloryb". Ktoś manipuluje młodymi ludźmi, dając im różne polecenia – challenge. Trzeba oglądać sadystyczne filmy, uruchamiać negatywne myśli, pozbawiać się snu, ostatecznie okaleczać się i nawet skoczyć z wysokiego budynku. 

Polski internet już kręci bekę z całego zjawiska, ale należy pamiętać, że najczęściej ofiarami takiej manipulacji padają właśnie osoby z różnymi problemami, zaburzeniami, osamotnione, pozbawione samym sobie. W młodym wieku często przechodzi się przez różne kryzysy, co sprawia, że łatwiej poddać się takim mechanizmom. 

To list, który wystosował Zachodniopomorski Wicekurator Oświaty:

Zjawisko pochodzi z Rosji, gdzie odnotowano wiele przypadków samobóstw i samookaleczeń związanych z grą "Niebieski wieloryb". Pierwsze informacje o grze pochodzą z maja 2016 roku. Kto stoi za tym zjawiskiem? Jacy dewianci starają się namawaiać młodych ludzi do takich czynów? Kim są "opiekunowie", do których mają zgłaszać się uczestnicy. Kto wymyśla te makabryczne zadania i w jaki sposób streruje uczestnikami? Niezależnie od odpowiedzi na te pytanie najważniejsze jest to, żeby za wszelką cenę unikać tej gry i wszystkiego co z nią związane. Należy wzmocnić czujność wobec nastolatków i ostrzec jak największą ilość osób. Niezależnie od tego czy jest to fake czy nie.

Przed zjawiskiem ostrzegają też YouTuberzy:

Oceń ten artykuł 0 2