"Osiecka" TV. Zmiany w nowych odcinkach! Główna bohaterka z "nową twarzą"?

„Osiecka” w TV. Magdalena Popławska jako Agnieszka Osiecka

Serial „Osiecka” na dobre zadomowił się w Telewizji Polskiej – nowy odcinek zobaczymy już w środę 6 stycznia o godz. 20:15 w TVP 1! Będą to dalsze losy głównej bohaterki granej przez Magdalenę Popławską. To już druga aktorka wcielająca się w wybitną autorkę tekstów, ponieważ przez 5 pierwszych odcinków rolę tę odgrywała Eliza Rycembel. W 6. epizodzie na tym miejscu zastąpiła ją właśnie Popławska, a zabieg zastosowany przez reżyserów był sygnalizowany już od dawna. Jak taką zmianę przyjęli widzowie? W komentarzach na oficjalnych profilach serialu pojawiło się sporo pochlebnych słów, chociaż nie zabrakło też krytycznych wypowiedzi:

Obejrzałam odcinek 6 już dwa razy, p. Magda ma ogromną siłę przyciągania, co nie zmienia faktu, że Eliza też była świetna w tej roli!

Słabe przejście pomiędzy aktorkami grającymi Osiecką (tylko kilka lat minęło, a ona już taka stara); przez cały odcinek nie mogłam się odnaleźć,

Pani Magdalena jest świetną aktorką. Jestem pod ogromnym wrażeniem!

Poprzednie odcinki były wspaniałe. Eliza była genialna! Dzisiejszy to chyba ostatni, który obejrzałam. Bardzo kiepski pomysł ze zmianą aktorki.

„Osiecka”, odcinek 7. Emisja w TV 6.01.2021. Co się wydarzy? Streszczenie odcinka

7. odcinek serialu: „Osiecka” widzowie będą mogli zobaczyć 6.01.2021. Co się w nim wydarzy?

Agnieszka będzie rozwijać swoją znajomość z Jeremim Przyborą (Grzegorz Małecki), a para zdecyduje się nawet razem zamieszkać. Między zakochanymi coraz częściej zaczną pojawiać się jednak zgrzyty… Tymczasem Osiecka uda się w kolejne podróże – do Londynu, a potem do Paryża. Będąc poza granicami kraju, poetka zacznie przeczuwać, że może być w ciąży…

Kultowe utwory z polskich seriali. Pamiętasz je wszystkie? Znasz je w całości? Sprawdź!

Seriale telewizyjne i historie ich bohaterów są towarzyszą widzom od lat. Często przywiązujemy się do postaci i regularnie podglądamy, co tam nowego w ich życiu. Kto z nas nie śledził losów...