Piąta runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski: Trwa gorący Rajd Rzeszowski!

Wczoraj rozpoczęła się piąta runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski - 27. Rajd Rzeszowski. To 11 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 170 kilometrów. Rywalizacja jest gorąca, bo można zdobyć dwa razy więcej punktów. Kierowcy są gotowi do walki!

Wśród 40 załóg, które znalazły się na liście zgłoszeń do tegorocznej imprezy w ramach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski,są tam również Kacper Wróblewski i Jacek Spentany w Peugeocie 208 R2 - liderzy klasyfikacji generalnej 2WD i klasy 4.

27. Rajd Rzeszowski to ostatni asfaltowy rajd w tym roku w ramach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Stanowi nie tylko piątą rundę polskiego czempionatu ale również rundę Rajdowego Pucharu Europy. Jest podwójnie punktowaną rundą przez co rywalizacja w zawodach zapowiada się jeszcze ciekawiej.

Jak prezentują się nastroje i nastawienie wśród kierowców, sprawdzał Patryk Serwański:

Wojciech Chuchała (Subaru Impreza STi):

Wybrałem sobie najgorętszy rajd, ale bez względu na pogodę emocje będą ogromne. Ja się cieszę, bo już mi się tęskniło za zagryzaniem zębów na kierownicy i za wbijaniem piątego biegu. Chciałbym podejść odważnie do sprawy, ale wiem, że jednak trochę ta przerwa wpłynęła na moje odczucia. Tempo będziemy więc sukcesywnie poprawiać. Chcemy namieszać naszym samochodem w klasie Open N. Niesamowicie cieszy mnie wsparcie fanów. Będę chciał to wykorzystać w trakcie rajdu.

Mikołaj Marczyk (Skoda Fabia R5):

Przerwa w startach była długa, ale przez cały ten czas myślałem o tym rajdzie. Koncentracja będzie wystawiona na ciężką próbę z uwagi na panujące tu warunki i upał. Musimy wykazać się dużym skupieniem i odpowiednim zarządzaniem tempem. To powinno dowieźć nas do mety, oczywiście na dobrym miejscu.

Kacper Wróblewski (Peugeot 208 R2):

Na Rzeszowie od lat jest podobnie. Zawsze grożą tu burze, bo bywa naprawdę gorąca. Będzie loteria oponiarska - kto trafi ten wygra. Oczywiście będziemy korzystać z informacji od naszej załogi rozpoznawczej. Mamy też znajomych i rodzinę. Oni będą rozmieszczeni na odcinkach i będą dawać nam znać co się dzieje. Do tego oczywiście kilka aplikacji pogodowych. Rajd Rzeszowski to jedna z najtrudniejszych rund asfaltowych w Europie. Wielu kierowców przyjeżdża tu testować różne ustawienia. Za półtora tygodnia Rajd Barum w Czechach a więc runda mistrzostw Europy. Stąd obecność u nas zagranicznych kierowców, którzy poprzedni Rajd Rzeszowski chcą się przygotować do tego występu.

 WYNIKI MOŻECIE ŚLEDZIĆ NA BIEŻĄCO TUTAJ

Więcej informacji znajdziecie na RMF24.pl.

Oceń ten artykuł 0 0