Sąd zdecydował. Jamie Spears już nie jest kuratorem córki. Britney Spears „Witamy z powrotem”

29 września obyła się rozprawa w sprawie Britney Spears. Sąd w Los Angeles zdecydował, Jamie Spears nie będzie już kuratorem córki. Czy życie gwiazdy wreszcie zmieni się na lepsze?

Decyzja sądu

W środę sędzia sądu wyższej instancji w Los Angeles, Brenda J. Penny zawiesiła Jamiego Spearsa w prawach sprawowania kurateli nad córką. Obecnie na stanowisku zastąpił go tymczasowo, biegły księgowy John Zabel. Zgodnie ze słowami sędzi:

Obecny układ jest nie do utrzymania. Odzwierciedla toksyczne środowisko, które wymaga zawieszenia Jamesa Spearsa.

Rozpacz gwiazdy

W lipcu tego roku, podczas przesłuchania na rozprawie sądowej, Britney po raz pierwszy od wielu lat powiedziała, jak wyglądało jej prawdziwie życie pod „opieką” ojca. Dramatyczne wyznanie Britney Spears wstrząsnęło światem. Artystka pragnęła, by jej życie znów było normalne, by mogła decydować o sobie, jak każda dorosła osoba.

Próbowała przez tyle lat

Jak można było usłyszeć w dokumencie, który ukazał się na Netflixie,"Britney vs Spears", gwiazda wielokrotnie chciała zmienić prawnika, znieść kuratelę, chociażby tę ciążącą na jej osobie. Wyrażała chęć utrzymania kurateli dotyczącej zarządzania jej majątkiem. Jednak z wielu powodów wciąż jej to uniemożliwiano.  

Żyła w strachu

Amerykańskie radio NPR cytowało komentarz gwiazdy, który trafił do sieci:

W komentarzu, który trafił do sieci, Spears oskarżyła ojca o znęcanie się nad nią, mówiąc, że jest wykorzystywana i zastraszana przez kuratora, a w szczególności przez ojca.

Choć funkcję kuratora od 2019 sprawuje również Jodi Montgomery, o której Britney pozytywnie się wypowiadała, wszystkie decyzje kontrolowane były przez ojca gwiazdy. W końcu to on zarządzał jej majątkiem.

Zmiana adwokata

Po wielu nieskutecznych próbach, Britney Spears udało się zmienić prawnika. Mathew Rosengart, który wcześniej reprezentował Stevena Spielberga, zażądał natychmiastowego usunięcia Jamiego z funkcji kuratora. Z dokumentów przedstawionych przez adwokata wynikało, że Britney Spears była nieustanne inwigilowana przez ojca. W jej domu znajdowały się urządzenia podsłuchowe.

Co się stało z pieniędzmi?

Prawnik dostrzegł, że kontrola nad córką była niezwykle lukratywna dla jej ojca, zarabiał duże sumy na jej działalności scenicznej, otrzymywał odpowiednie wynagrodzenie jako kurator. Te sumy wielokrotnie przekraczały miesięczne „kieszonkowe”, które Britney dostawała do własnej dyspozycji. Amerykańska stacja radiowa cytowała wypowiedź Rosengarta:

Pojawiają się poważne pytania dotyczące potencjalnych wykroczeń pana Spearsa, w tym konfliktu interesów, nadużyć w zakresie opieki kuratorskiej i oczywistego trwonienia fortuny pani Spears.

Kuratela była słuszna?

Kuratelę nad Britney Spears ustanowiono w roku 2008. Z prośbą do sądu zwrócił się wówczas ojciec gwiazdy. Chociaż ta miała lepsze kontakty z matką, to właśnie ojciec został jej opiekunem. W tej sytuacji poddaje się w wątpliwość, czy od początku z funkcji kuratora nie powinna objąć osoba spoza rodziny, zachowująca neutralność.

Zaatakował wnuka

Jeśli chodzi o Jamiego Spearsa. W 2019 roku Kevin Federline, były mąż Britney i ojciec jej dwóch synów, wystąpił do sądu o zakaz zbliżania się do dzieci. Kogo dotyczył? Oczywiście Jamiego Speara, który miał zaatakować jednego z wnuków.

Oceń ten artykuł 0 0