Sara Boruc i jej kilkumiesięczny synek wyproszeni z restauracji

Sara Boruc wybrała się ostatnio do restauracji w Poznaniu ze swoją siostrą i kilkumiesięcznym synkiem. Po przekroczeniu progu knajpy, kelner poinformował kobietę, że ta musi opuścić lokal. Powodem takiej sytuacji była obecność małego Noaha, który jak się okazało, jest za mały, by móc przebywać w restauracji. Boruc nie ukrywa, że jest oburzona takim zakazem lokalu.

Szczęśliwi rodzice

Sara Boruc jest szczęśliwą żoną słynnego piłkarza –Artura Boruca. Kilka miesięcy temu na świat przyszło ich trzecie dziecko, synek Noah. Rodzice są bardzo związani ze swoja małą pociechą, dlatego ta prawie wszędzie im towarzyszy. Ostatnio Boruc wybrała się ze swoim kilkumiesięcznym dzieckiem i siostrą na obiad do jednej z poznańskich restauracji. To, co spotkało na miejscu szczęśliwą mamę, bardzo ją zaskoczyło.

Sara Boruc wyproszona z restauracji

Okazało się, że gdy Boruc razem z siostrą i Noahem weszła do lokalu, kelner natychmiast kazał kobiecie wyjść:

Wnosimy wózek - moja siostra mi pomogła - pan podchodzi do nas i mówi "przepraszam, czy przeczytały panie karteczkę, która jest na drzwiach przyklejona?". My tak na siebie patrzymy: "nie, a o co chodzi?". Odwracamy się, patrzymy na tę karteczkę, a tam wielki znak przekreślony wózek, zakaz wprowadzania dzieci do lat 6. – opowiedziała swoim fanom na Instagramie Boruc

Kobieta po zaistniałej sytuacji nie kryła swojego oburzenia. Na swoim profilu na Instagramie nagrała obszerne Insta Story, na którym podzieliła się z internautami swoim przykrym doświadczeniem. Kobieta podkreśliła w nim, że pierwszy raz w życiu spotkała się z taką sytuacją, a miała okazję być w wielu restauracjach na całym świecie.

Co myślicie o takim zakazie? 

Oceń ten artykuł 2 4

Ogólna ocena Sara Boruc i jej kilkumiesięczny synek wyproszeni z restauracji to: 33% / 100%, uzyskana z: 6 głosów.