Sara Boruc zachwyca figurą. Dopiero co urodziła, a po ciąży nie ma już ani śladu!

Sara i Artur Borucowie na początku tego miesiąca powitali na świecie syna Noah. Sara po porodzie szybko zaczęła wracać do formy. Nie minął jeszcze nawet miesiąc, a po ciążowym brzuchu nie ma już ani śladu. Celebrytka zdradziła na Instagramie, jaki jest sekret jej doskonałej figury. Jak widać, ciężka praca popłaca.

Sara Boruc zachwyca figurą po trzeciej ciąży

Na początku maja Sara Boruc urodziła swojego pierwszego syna. Celebrytka i jej mąż Artur Boruc zdecydowali się nazwać go Noah. Sara po porodzie zaczęła wracać do formy w zaskakująco szybkim tempie. Choć była to dla niej już trzecia ciąża, jej ciało nadal prezentuje się znakomicie. Choć od porodu nie minął nawet miesiąc, po ciążowym brzuchu nie ma już ani śladu. Kiedy tydzień po urodzeniu Noah celebrytka pokazała, jak wygląda jej ciało, zalała ją fala pytań na temat tego, jak o nie dba. Boruc zdradziła wówczas, jaki jest sekret jej świetnej formy.

„Trenowałam w ciąży, o czym mówiłam na InstaStories, biegałam do szóstego miesiąca, potem długie spacery, treningi z gumą, rower stacjonarny, poziomy, orbitrek. Ważne jednak, aby pamiętać, że trening w ciąży jest wskazany tylko wówczas, gdy trenowało się przed ciążą. Dlatego tak warto dbać o formę na co dzień, a szczególnie wtedy, gdy planuje się dzidziusia” – napisała Boruc.

Internauci w szoku: „Nie masz już brzuszka?”

Teraz Sara zabrała swojego synka na pierwsze rodzinne wakacje. Przy okazji na Instagramie pochwaliła się zdjęciem, do którego zapozowała w samym stroju kąpielowym. I znów posypały się komplementy na temat jej figury. Na najnowszym zdjęciu wygląda naprawdę doskonale. „Mamusia, jaka forma!”, „Sorry kochana, ale ty nie masz już brzuszka?! Tak szybko” – zaczęli pisać internauci. „Masz lepsze ciało po ciąży, niż ja nigdy w niej nie będąc” – stwierdziła jedna z komentujących. Sara odpowiedziała. „Jeszcze trochę pracy mnie czeka, parę nadprogramowych kilogramów do zrzucenia, ale bardzo dziękuje za komplement” – napisała Boruc.

Oceń ten artykuł 0 0