Sąsiedzka historia miłosna dwóch psów. Właścicielka jednego z nich nie wierzyła w to, co widzi!

To była miłość od pierwszego wejrzenia! Nieśmiała Lola i czarujący Loki kilka miesięcy temu zostali sąsiadami. Szybko okazało się, że łączy ich nie tylko miejsce zamieszkania, pierwsza litera imienia, czy też fakt, że zarówno on, jak i ona są uroczymi psiakami. Okazało się bowiem, że połączyło ich także... gorące uczucie!

Love story na cztery łapy

Historia ich znajomości zaczęła się kilka miesięcy temu, kiedy to właścicielka Loli – suczki rasy Golden retriever – wraz ze swoim psim kompanem przeprowadziła się do nowego domu mieszczącego się w angielskim hrabstwie Surrey. To właśnie tam okazało się, że po sąsiedzku amerykański staffordshire terier o imieniu Loki. Chociaż początkowo nic nie zapowiadało, że ich znajomość stanie się czymś więcej, niż jedynie sąsiedzką relacją, to jednak tak się stało!

„Nigdy nie mieszkaliśmy obok innych psów, więc teraz Lola była bardzo podekscytowana, że ​​tak często może widzieć innego czworonoga”

– przyznała w rozmowie z portalem „thedodo.com”  jej właścicielka – Amber Monte.

Wspólnie spędzone chwile

Z czasem znajomość Loli i Lokiego zaczęła przybierać na sile; kiedy Loki był pod płotem, zawsze podskakiwał, szukając swojej towarzyszki, a ona niemal od razu znajdowała się po drugiej stronie. Takie zachowanie pupila bardzo zaskoczyło, ale i ucieszyło właścicielkę Loli:

„Zawsze była nieśmiała i bała się, gdy na spacerze podchodził do niej jakiś inny, większy pies. Gdy poznała Lokiego, wszystko zaczęło się zmieniać – zauważyłam ogromną zmianę w jej zachowaniu.”

 – stwierdziła Monte. Co ciekawe, zwierzaki tak bardzo przyzwyczaiły się już do swojej obecności, że nie chcą już w żaden inny sposób spędzać czasu w ogrodzie:

„Kiedy wypuścimy Lolę, pierwszą rzeczą, którą robi, jest skok przy płocie i sprawdzenie, czy Loki jest już w swoim ogródku. Jeśli go nie ma, suczka siada przy płocie i cierpliwie czeka.”

  – relacjonuje jej właścicielka, w innym miejscu dodając, że coraz częściej widzi Lokiego nawet… przed drzwiami do jej domu!

„Kilka razy rzeczywiście widzieliśmy, że Loki jest w naszym ogrodzie, a dzięki temu psiaki mogły się razem bawić. Teraz, zazwyczaj rano, kiedy wypuszczamy Lolę, Loki siedzi w naszym ogrodzie i czeka na nią!”

Jak widać relacja Loli i Lokiego jest doskonałym przykładem tego, że taka miłość pokona każdą przeszkodę!

Oceń ten artykuł 2 0

Ogólna ocena Sąsiedzka historia miłosna dwóch psów. Właścicielka jednego z nich nie wierzyła w to, co widzi! to: 100% / 100%, uzyskana z: 2 głosów.