Shakira pokazała przerażające nagranie z planu teledysku. Uciekała tak szybko, że aż odpadły jej doczepiane włosy! [WIDEO]

Niedawno kolumbijska piosenkarka pokazała w sieci klip do utworu "Copa Vacía". W teledysku zagrała rolę baśniowej syreny, która zostaje porzucona na składowisku odpadów. Tam, na planie, na wokalistę wskoczyło przerażające zwierzę. Gwiazda natychmiast rzuciła się do ucieczki i zgubiła perukę.

Chwile grozy na planie teledysku Shakiry

W środę latynoska piosenkarka opublikowała w swoich mediach społecznościowych fragment nagrań z planu swojego najnowszego teledysku. Na kilkusekundowym filmiku widać dramatyczną ucieczkę Shakiry po tym, jak zbliżył się do niej szczur. Zwierzę było jednym z "aktorów", ale nie miało podejść tak blisko artystki.

Rzeczy, które przydarzają się syrenom

– tak podpisała filmik Kolumbijka.

W chwili, kiedy piosenkarka leżała w stercie śmieci, w okolicy przechadzał się wypuszczony przez ekipę gryzoń. W pewnym momencie szczur zaczął iść w stronę Shakiry i dotknął jej rozpuszczonych włosów. Tego 46-latka nie wytrzymała. Z przerażeniem zerwała się z ziemi. Ucieczki z pewnością nie ułatwiał jej syreni ogon, w który była ubrana. Wokalistka podniosła się z ziemi tak szybko, że zgubiła doczepiane włosy! Jej mina wskazuje, że nie było jej do śmiechu. Teraz jednak nabrała dystansu do zaistniałej sytuacji i pokazała wideo fanom.

Shakira wcieliła się w postać baśniowej syreny. Na planie doszło do „serii niefortunnych zdarzeń”

Teledysk do utworu „Copa Vacía” opowiada historię syreny, która bardzo wiele poświęca dla miłości. Zostaje zabrana z naturalnego środowiska i  umieszczona w akwarium. Ostatecznie trafia na wysypisko śmieci. Piosenkę Shakira nagrała razem ze swoim rodakiem Manuelem Turizo – wykonawcą przeboju „La Bachata”.

W środę na swoim Insta Stories artystka przyznała, że w czasie kręcenia teledysku doszło do "serii niefortunnych zdarzeń". Spotkanie ze szczurem było tylko jednym z nieprzyjemnych momentów. Nieco wcześniej pękło akwarium, w którym pływała Shakira-syrena.

Akwarium się zepsuło, zaczęło zalewać plan i musieli mnie stamtąd ewakuować

– wyznała. 

Nie mogłam wyjść samodzielnie, bo miałam ogon syreny

– dodała.

Wyjawiła też, że została wydobyta specjalnym podnośnikiem.

 

Autor: Katarzyna Krzyżak-Litwińska

Komentarze
Czytaj jeszcze: