"Ślub od pierwszego wejrzenia": Martyna szczerze o programie - "Cały ten eksperyment był dla mnie ciężkim przeżyciem"

Najpierw ślub, a potem... rozwód! Na taki krok zdecydowały się dwie z trzech par show: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Taką decyzję podjęli m.in. Martyna i Przemek - teraz uczestniczka postanowiła skomentować swój udział w eksperymencie i na instagramowym profilu zamieściła wymowny wpis...

Życie po programie

Chociaż od finału ostatniej edycji programu: „Ślub od pierwszego wejrzenia” minęło już kilka dni, to jednak widzowie wciąż chętnie śledzą dalsze losy bohaterów, którzy wzięli w nim udział. Z pomocą przychodzą media społecznościowe, na których nie brakuje coraz to nowych informacji o ich „życiu po programie”. Ostatnio wpis nawiązujący do show opublikowała Martyna. Specjaliści połączyli ją z Przemkiem, ale szybko okazało się, że związek ten ma jednak niewielkie szanse na przetrwanie. Sama Martyna już na początku stwierdziła, że „czuje się oszukana przez ekspertów”, gdyż uroda jej przyszłego męża nieco odbiegała od oczekiwań uczestniczki. Przemek początkowo zyskał w oczach partnerki niebanalnym poczuciem humoru, jednak w czasie podróży do Barcelony mocno naraził się swojej żonie, zwiedzając miasto w stroju jednorożca. Kolejnym dużym minusem u Martyny było zaproszenie swojej byłej dziewczyny na imprezę urodzinową, na której była też jego małżonka. Pod koniec programu zarówno Przemek, jak i Martyna zmienili nieco swoje nastawienie względem siebie, jednak finalnie postanowili się rozstać. Teraz uczestniczka „Ślubu od pierwszego wejrzenia” podzieliła się swoimi przeżyciami związanymi z uczestnictwem w programie.

Komentarz Martyny

Martyna na swoim instagramowym profilu zamieściła długi i emocjonalny wpis, w którym odniosła się do udziału w show:

„Cały ten eksperyment był dla mnie ciężkim przeżyciem, moją osobę przedstawiono w zupełnie innym świetle nieoddającym rzeczywistości – tego, kim naprawdę jestem. Dopiero na koniec odważyłam się powiedzieć, co tak naprawdę się działo przez ten miesiąc poza kamerami, co przeżyłam, ile razy usłyszałam wiele przykrych słów, doświadczyłam braku szacunku – stąd moje łzy. Nigdy nie żałowałam swojej decyzji. Gdybym została w tym ‘związku’, pokazałabym przede wszystkim brak szacunku do mojej osoby.”

- Odważne wyznanie bohaterka programu zakończyła wymownymi hasztagami:

„#łzy lepiej się sprzedają #ukryta prawda #teraz żyje szczęśliwie #wszystko już za mną #smile #betterlife”

Im się udało!

Dużo więcej szczęścia niż Martyna i Przemek miała inna para: Anita i Adrian jako jedyni zdecydowali się kontynuować związek po programie. Po zakończeniu emisji show małżonkowie postanowili uchylić rąbka tajemnicy i podzielić się swoim szczęściem z widzami, którzy od początku im kibicowali:

„Wspomnieniami wracamy do zakończenia programu, każdy odcinek celebrowaliśmy, oglądając je wspólnie lub z przyjaciółmi. Dostarczało nam to wielu wzruszeń, śmiechu, z niecierpliwością czekaliśmy na kolejne poniedziałki. Trzeba pamiętać, że nie da się pokazać w kilka godzin wszystkiego, poznać osoby przez kilka fragmentów w odcinkach – nasza praca w poznawaniu siebie odbywała się przede wszystkim poza kamerami. Nocne spacery w Atenach alejkami pachnącymi pomarańczami, długie rozmowy nad brzegiem morza, szczerość, czas i szacunek do siebie. Słuchanie siebie nawzajem – myślę, że to był jeden z najważniejszych czynników, dzięki któremu nam się udało”

– przyznała w jednym z ostatnich postów szczęśliwa Anita. Finałowy odcinek trzeciej edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia” pojawił się w TVN 19 listopada, a stacja już zapowiedziała kolejną odsłonę show. Będziecie oglądać?

Oceń ten artykuł 0 0